Ostatnio w Kanadzie uznano, że chrześcijańskie święta takie jak Boże Narodzenie czy Wielkanoc "dyskryminują mniejszości religijne". Taki właśnie zapis znalazł się w oficjalnej treści dokumentu Kanadyjskiej Komisji Praw Człowieka. Według nich podpada to pod dyskryminację systemową, ponieważ w tym kraju legalne są wyłącznie święta religijne związanie z chrześcijaństwem.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Treść oficjalnego dokumentu Kanadyjskiej Komisji Praw Człowieka wzbudziła ogromną dyskusję. Wiąże się ona z faktem, że pismo stwierdza jakoby chrześcijańskie święta były przejawem systemowej dyskryminacji. Dotyczy to legalności świąt religijnych w tym kraju. Dokument stwierdza, że dyskryminacja mniejszości religijnych w tym kraju jest zakorzeniona w historii kanadyjskiego kolonializmu. Ponadto podkreśla, że chrześcijanie nie są zmuszeni do ubiegania się o zwolnienia z pracy, by móc obchodzić swoje święta. W takiej sytuacji są jednak postawieni wyznawcy wszystkich innych religii, których wiara mówi, że powinni powstrzymywać się od pracy w wybrane uroczystości. Od tego dokumentu - który dyskutowany był w trakcie debaty na temat nietolerancji religijnej - zdystansowała się już niższa izba parlamentu. Jak donosi portal Do Rzeczy, jeden z posłów, Alain Therrien, wprost spytał premiera Justina Trudeau, czy także św. Mikołaj lub padający śnieg są rasistowskie, gdyż przez ludzi w wielu krajach pozostają nieznane. Premier odpowiedział, że Kanada dała się zapędzić w absurdalną debatę. Dodał również:
Oczywiście Boże Narodzenie nie jest dyskryminujące. Fakt, że ktoś to insynuuje, niewiele mówi o tym święcie, ale za to mówi wszystko o intelektualnym upadku, do którego prowadzi postępowa ideologia
Warto zaznaczyć, że według spisu powszechnego z 2021 r., Kanada pozostaje krajem w większości chrześcijańskim. Wskazuje się, że chrześcijanie stanowią ponad 50 proc. populacji kraju. Może to być spadek z 77 proc. z 2001 r., ale druga co do wielkości religia, islam, nadal stanowi mniej niż 5 proc. Według gazety National Post, Kanadyjska Komisja Praw Człowieka, utworzona w celu egzekwowania Ustawy o prawach człowieka w 1977 r., otrzymuje rocznie 32 miliony dolarów z funduszy rządowych od premiera Justina Trudeau. Pomimo dokumentu wystosowanego przez KKPC, sondaże wykazują, że Kanadyjczycy nie mają problemu, z tym że Boże Narodzenie jest świętem ustawowym. Opublikowana w zeszłym roku ankieta pokazuje, że zaledwie 6 proc. chciałoby zrezygnować ze świąt religijnych. W całej Kanadzie utrzymuje się tendencja do wykluczania Jezusa Chrystusa ze świąt bożonarodzeniowych. W największym mieście kraju, Toronto, coroczny jarmark bożonarodzeniowy w słynnej dzielnicy Distillery District został w 2021 r. przemianowany na "Distillery Winter Village".