• Link został skopiowany

Komisja Praw Człowieka uznała, że Boże Narodzenie to dyskryminacja. Decyzja wzbudziła poruszenie

Boże Narodzenie i Wielkanoc zostały uznane za święta dyskryminujące mniejszości religijne. Tak przynajmniej napisano w oficjalnym dokumencie Komisji Praw Człowieka. Ich pismo wzbudziło mieszane uczucia, które szybko przerodziły się w debatę. Wiele osób nie jest zadowolonych z oświadczenia.
Choinka, święta Bożego Narodzenia (zdjęcie ilustracyjne)
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl

Ostatnio w Kanadzie uznano, że chrześcijańskie święta takie jak Boże Narodzenie czy Wielkanoc "dyskryminują mniejszości religijne". Taki właśnie zapis znalazł się w oficjalnej treści dokumentu Kanadyjskiej Komisji Praw Człowieka. Według nich podpada to pod dyskryminację systemową, ponieważ w tym kraju legalne są wyłącznie święta religijne związanie z chrześcijaństwem.

Zobacz wideo Hołownia zripostował Glińskiego w sprawie ośmiu gwiazdek. "Gwiazdka już niedługo"

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Dyskryminujące Boże Narodzenie. Komisja Praw Człowieka wydała oficjalne oświadczenie

Treść oficjalnego dokumentu Kanadyjskiej Komisji Praw Człowieka wzbudziła ogromną dyskusję. Wiąże się ona z faktem, że pismo stwierdza jakoby chrześcijańskie święta były przejawem systemowej dyskryminacji. Dotyczy to legalności świąt religijnych w tym kraju. Dokument stwierdza, że dyskryminacja mniejszości religijnych w tym kraju jest zakorzeniona w historii kanadyjskiego kolonializmu. Ponadto podkreśla, że chrześcijanie nie są zmuszeni do ubiegania się o zwolnienia z pracy, by móc obchodzić swoje święta. W takiej sytuacji są jednak postawieni wyznawcy wszystkich innych religii, których wiara mówi, że powinni powstrzymywać się od pracy w wybrane uroczystości. Od tego dokumentu - który dyskutowany był w trakcie debaty na temat nietolerancji religijnej - zdystansowała się już niższa izba parlamentu. Jak donosi portal Do Rzeczy, jeden z posłów, Alain Therrien, wprost spytał premiera Justina Trudeau, czy także św. Mikołaj lub padający śnieg są rasistowskie, gdyż przez ludzi w wielu krajach pozostają nieznane. Premier odpowiedział, że Kanada dała się zapędzić w absurdalną debatę. Dodał również:

Oczywiście Boże Narodzenie nie jest dyskryminujące. Fakt, że ktoś to insynuuje, niewiele mówi o tym święcie, ale za to mówi wszystko o intelektualnym upadku, do którego prowadzi postępowa ideologia

Kanadyjczycy nie mają problemu z Bożym Narodzeniem. Rośnie tendencja wykluczania z nich Jezusa

Warto zaznaczyć, że według spisu powszechnego z 2021 r., Kanada pozostaje krajem w większości chrześcijańskim. Wskazuje się, że chrześcijanie stanowią ponad 50 proc. populacji kraju. Może to być spadek z 77 proc. z 2001 r., ale druga co do wielkości religia, islam, nadal stanowi mniej niż 5 proc. Według gazety National Post, Kanadyjska Komisja Praw Człowieka, utworzona w celu egzekwowania Ustawy o prawach człowieka w 1977 r., otrzymuje rocznie 32 miliony dolarów z funduszy rządowych od premiera Justina Trudeau. Pomimo dokumentu wystosowanego przez KKPC, sondaże wykazują, że Kanadyjczycy nie mają problemu, z tym że Boże Narodzenie jest świętem ustawowym. Opublikowana w zeszłym roku ankieta pokazuje, że zaledwie 6 proc. chciałoby zrezygnować ze świąt religijnych. W całej Kanadzie utrzymuje się tendencja do wykluczania Jezusa Chrystusa ze świąt bożonarodzeniowych. W największym mieście kraju, Toronto, coroczny jarmark bożonarodzeniowy w słynnej dzielnicy Distillery District został w 2021 r. przemianowany na "Distillery Winter Village".

Więcej o: