Na występ Viki Gabor podczas Sylwestra Marzeń czekało wielu, jednak czy aby na pewno każdy z fanów został usatysfakcjonowany? Czytając komentarze pod najnowszym postem piosenkarki, można się domyślać, że niekoniecznie - dlaczego? Wszystko przez wpadkę młodej gwiazdy, która z pewnością przejdzie do historii. Tak całą sytuację komentuje celebrytka.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Choć mimo krążących plotek i zaniepokojenia wielu, Sylwester Marzeń w Zakopanem odbył się i Polacy mogli świetnie spędzić ten wyjątkowy czas z największymi gwiazdami. Tegoroczne wydarzenie na pewno przejdzie do historii. Plejada gwiazd, która pojawiła się na scenie, zabawiała publiczność przez wiele godzin, a szerokim echem odbił się w szczególności jeden występ. Oczywiście mowa o młodej piosenkarce Viki Gabor, która zapomniała tekstu do jednego z utworów i tym samym wywołała niemałe oburzenie wśród internautów. Co dokładnie wydarzyło się na scenie w Zakopanem?
Wpadka Viki Gabor na sylwestrze okazała się łakomym kąskiem dla hejterów w sieci.
16-letnia gwiazda zaśpiewała kilka swoich utworów bezbłędnie, tak jak zazwyczaj. Niestety, gdy przyszedł czas na piosenkę "Co z nami będzie" nic nie poszło zgodnie z planem. Artystka zastępowała Sylwię Grzeszczak, która w oryginalnej wersji wykonuje piosenkę z Marcinem Piotrowskim ps. Liber. Szybko okazało się, że młoda wokalistka nie nauczyła się tekstu.
Pierwszą wpadką było pominięcie początku refrenu, czyli słów "kiedy znajdziemy się na zakręcie". Gabor zastąpiła je według wielu dziwnym zlepkiem wyrazów - "kiedy rozpędzi się, znowu będzie, co z nami będzie" oraz "kiedy rozpędzi się niebezpiecznie, co z nami będzie". Na scenie dość szybko pojawił się Liber, aby ratować sytuację, lecz to i tak nie uchroniło Viki od mnóstwa negatywnych komentarzy.
Jak się bierze takie pieniądze za występ, to wypadałoby nauczyć się tekstu.
Ona ciągle ma jakieś problemy z występami.
- komentowali internauci w sieci. Jak na hejt zareagowała dziewczyna? Na szczęście nie wzięła do siebie negatywnych słów i wszystko skwitowała jednym zdaniem:
Happy New Year 2024! ps. Nobody’s perfect
- napisała pod postem na Instagramie. Faktycznie, każdemu zdarzają się błędy i nikt nie jest nieomylny. Ta sytuacja z pewnością stanie się lekcją dla młodej artystki, a za kilka lat być może będzie wspominać ją ze śmiechem i sentymentem.