To, że największe gwiazdy muzyki mają swoją listę życzeń przed koncertem, jest już chyba ogólnie znanym faktem. Ale nie tylko diwy mają swoje zachcianki. Księża zmierzający na kolędę również zapisują swoje wymagania, które mogłyby zawstydzić niejednego artystę. Spis ich życzeń z roku na rok robi się coraz dłuższy i bardziej wymagający.
Okres wizyt duszpasterskich w Polsce już trwa. Wielu wiernych przygotowuje się więc do przyjęcia księdza do swojego domu. Niektórzy muszą się jednak liczyć z wymogami, jakie może postawić przed nimi ksiądz. A nie należą one do prostych i szybkich. Nie mówimy tutaj o "kosztach" przyjęcia księdza, jak na przykład w Narwi gdzie spisany został szczegółowy cennik. Chodzi przede wszystkim o listę pewnych życzeń duszpasterzy, które trzeba spełnić, jeśli chcemy, aby nasz dom został pobłogosławiony. Przy liście zachcianek niektórych parafii cennik wygląda jak ziarenko piasku na plaży. Na przykład dwa lata temu, proboszcz Kazimierz Cichoń z parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Przegiędzy w województwie śląskim zażyczył sobie, aby:
O ile to jest możliwe, żeby przyjechać po mnie i po ministrantów autem 10 minut przed kolędą i potem nas odwieźć
Tymi słowami zaskoczył ludzi podczas jeden z mszy. Jeśli wydaje się, że na tym koniec, to nie możemy być dalej od prawdy. Na liście życzeń znalazł się bowiem również jadłospis:
Jeśli chodzi o posiłki, to z chęcią zjem, ale nie w każdym domu. Nie jestem w stanie w każdym domu coś zjeść, ani w co drugim, ale tak mniej więcej w połowie i na końcu z chęcią coś zjem. Natomiast ja jestem na diecie i niewiele mogę
Znalazły się również specyficzne wymogi dotyczące napojów. Zaznaczył, że popija wyłącznie czarną herbatę, taką słabszą, bez żadnych dodatków. Wspominając jeszcze o kolacji, dodał, że najlepsza będzie zimna płyta, ponieważ wtedy wybierze sobie pojedyncze rzeczy i zje, co może. Na dodatek najlepiej jakby było białe pieczywo bez dodatków.
Jednak ksiądz ze Śląska nie jest odosobnionym przypadkiem. Niektóre parafie traktują kolędę jako przyjemność dla księdza, a nie obowiązek wobec wiernych. Właśnie dlatego najpewniej apele będą z roku na rok coraz mniej zaskakiwać. Przykładem może być ogłoszenie księdza z parafii św. Trójcy w Raciążu (województwo mazowieckie). Jak cytuje portal lelum.pl:
Bardzo proszę jeżeli będą posiłki, by się porozumieć między sobą - kto przygotowuje obiad lub kolację, aby nie było podwójnego jedzenia i nie łączyć ich z kawą
Ogłoszenie zawiera również wytyczne dotyczące stroju domowników, jaki powinni mieć na sobie podczas wizyty księdza. Jak łatwo się domyślić, powinien on być jak najbardziej odświętny. Tamtejsze probostwo radzi również, aby w dniu wizyty księdza na kolędzie najlepiej wziąć sobie dzień wolny, aby jak skrupulatnie przygotować się do jego wizyty. Nie zabrakło również informacji dotyczącej sposobu przekazywania kopert nie tylko podczas kolędy, ale i po niej.
Będą tak samo zbiórki comiesięczne od rodzin w kopertach jak w każdym roku - gdzie składamy na kolektę lub przynosimy do biura ze swoim imieniem, nazwiskiem i na co ofiara ta jest przeznaczona