Rywalka Igi Świątek pomyliła hymn Polski z piosenką z "Karate Kid". Reakcja tenisistki rozwala [FILM]

Iga Świątek znów wraca na sam szczyt. Polka awansowała do trzeciej rundy Australian Open. Poza zmaganiami na korcie w Melbourne czekały na nią również inne wyzwania. Tenisistka wzięła udział w teleturnieju i poradziła sobie całkiem nieźle. Gorzej było z jej rywalką. Wpadka z hymnem podbija sieć.

Iga Świątek ma za sobą dwie rundy Australian Open. Do trzeciego etapu awansowała po ponad trzygodzinnym boju z Danielle Collins, choć wcale nie było to takie łatwe. Rywalka od początku stawiała Polce trudne warunki, a gra od pierwszego seta była niezwykle wyrównana. Na szczęście Świątek udźwignęła presję i w decydującym secie wygrała pięć gemów z rzędu. W ten oto sposób przypieczętowała swoje zwycięstwo.

Zobacz wideo Czas na medalowy sukces w tenisie na igrzyskach? "Oczekiwania wobec Igi Świątek będą wielkie"

Australian Open 2024. Czy Iga Świątek wygrała mecz? 

Choć można stwierdzić, że Iga Świątek wróciła z dalekiej podróży, to ostatecznie najważniejszy jest wynik. Polka wygrała mecz drugiej rundy Australian Open z Danielle Collins 6:4, 3:6, 6:4 i awansowała do kolejnej rundy turnieju w Melbourne. Dla tenisistki była to prawdziwa przeprawa przez mękę, lecz determinacja po raz kolejny pozwoliła jej cieszyć się z triumfu. Radość była ogromna, na co wskazują pomeczowe obrazki - Świątek z ręcznikiem na głowie, spod którego wylewają się łzy szczęścia. Są to niezwykłe momenty w karierze każdego sportowca, jednak życie Igi to nie tylko tenis. Dziś jest już bardzo rozpoznawalną postacią, która wzbudza zainteresowanie zarówno polskich, jak i zagranicznych mediów. Podczas pobytu w Melbourne nasza rodaczka została zaproszona do programu "The Hundred", czyli komediowego teleturnieju prowadzonego przez komika Andy'ego Lee. Jak jej poszło? Musiała nieco wyedukować swoją rywalkę. 

 

Iga Świątek wzięła udział w australijskim programie komediowym. Jej rywalka myślała, że polski hymn jest po angielsku 

Ramię w ramię ze Świątek stanęła australijska aktorka i piosenkarka Sophie Monk. Choć program ma na celu wywoływanie uśmiechu na twarzach widzów, to pewnej sytuacji wcale nie było w scenariuszu. Gdy Iga Świątek została zapowiedziana, w tle poleciała muzyka z filmu "Karate Kid". Rozweselona Monk zwróciła się do tenisistki, a z jej ust padło pytanie: "To wasz hymn?". Reakcja Świątek była bezcenna - zamilkła i złapała się za głowę, nie dowierzając. Po chwili postanowiła jednak wyjaśnić australijskiej gwieździe, że Polacy przecież "nie śpiewają po angielsku". Wiele osób nie mogło powstrzymać się od śmiechu i taka atmosfera towarzyszyła uczestnikom, aż do samego końca teleturnieju. Przyzwyczajona do dominacji Świątek, tym razem musiała przełknąć gorzki smak porażki, bo ostatecznie turniej wygrała Sophie Monk. Aktorka ostatecznie przeprosiła Igę za swoją wpadkę z hymnem, jednak tenisistka zapewniła ją, że nie trzyma w sobie żalu. 

Więcej o: