Warszawa to jedno z największych miast w Polsce i jedyne, w którym funkcjonuje metro. W stolicy mieszka 1861599 osób, więc nic dziwnego, że niemalże każdy środek transportu publicznego jest zawsze wypełniony pasażerami. A jednak niektórzy od pewnego czasu skarżą się na pewne utrudnienia. Jedno z wejść na stację drugiej linii metra Ulrychów pozostaje zamknięte. Sytuacja utrzymuje się od stycznia bieżącego roku.
Warszawa stale się zmienia. W ostatnim czasie głośno było na temat nowej kładki pieszo-rowerowej, która powstała przy brzegu Wisły na wysokości ulic Karowej i Stefana Okrzei. To jednak nie wszystko. Warszawiacy odczuwają również zmiany w funkcjonowaniu metra, bowiem trwa właśnie jego remont. Prace projektowe dla pierwszego odcinka trzeciej linii metra rozpoczęły się stosunkowo niedawno, a cały proces robót zaplanowany jest na lata 2028-2031. Władze miasta chcą jednak ulepszyć komunikację i sprawić, by mieszkańcom żyło się jeszcze lepiej.
Chcemy, żeby Warszawa była nie tylko idealnym miejscem do pracy, ale także wymarzonym miejscem do życia
- zapewnia prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w komunikacie warszawskiego urzędu miasta. Wielu mieszkańców skarży się jednak, że mimo ogromnych chęci wobec usprawnienia komunikacji w mieście, od stycznia 2024 roku władze nie zajęły się wejściem na stację linii metra Ulrychów.
Jedno z wejść na stację drugiej linii metra Ulrychów jest zamknięte od 27 stycznia 2024 roku, przez co mieszkańcy i turyści spotykają się z utrudnieniami podczas podróżowania. Awarii uległa metalowa roleta, która od tygodni pozostaje opuszczona. Andrzej Rejnson z biura prasowego Metra Warszawskiego poinformował, że usterka urządzenia była powiązana z wadą kontaktronu systemu alarmowego. Sprawą natychmiast zajęły się odpowiednie osoby, lecz - jak się okazuje - przez trzy i pół miesiąca nie uporano się z usterką, bowiem producent rolety nie miał na stanie części, którą należałoby wymienić.
Tak długi termin dostawy bramy wiąże się z jej nietypowymi wymiarami. Brama była zamawiana na specjalne zamówienie. Jest ona niestandardowa - bardzo długa i jej wyprodukowanie wymaga przestawienia maszyn. Produkcja bram o takich wymiarach przewidywana jest w harmonogramie raz na kilkanaście tygodni
- wyjaśniał Andrzej Rejnson, cytuje portal tvn24.pl. Okazuje się jednak, że uszkodzona część ma zostać dostarczona do miasta 10 maja 2024 roku.
Wykonawca deklaruje, że część zostanie dostarczona 10 maja i niezwłocznie przystąpi do jej montażu i naprawy bramy rolowanej
- dodał Andrzej Rejnson.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.