Nastolatek tworzył "dzieła sztuki" na ulicach Pobiedzisk. Teraz stanie przed sądem

Na ulicach Pobiedzisk zaczęły pojawiać się tajemnicze rysunki wykonane sprayem. Taka twórczość nie spodobała się tamtejszym mieszkańcom, którzy zgłosili sprawę na policję. Chwilę później 15-letni graficiarz został przyłapany na gorącym uczynku. Sprawą zajmie się Sąd Rodzinny.

Uczniowie szkół podstawowych i ponadpodstawowych rozpoczęli wakacje w ubiegły piątek 21 czerwca 2024 roku. Oznacza to, że teraz mają niezwykle dużo czasu na własne przyjemności, na których będą mogli skupiać się przez najbliższe dwa miesiące. Pewien 15-latek z Pobiedzisk postanowił w dość nietypowy sposób wykorzystać przerwę od nauki. Dał się ponieść własnej kreatywności i malował między innymi po znakach drogowych, wiatach przystankowych oraz budynkach. Policja szybko się z nim uporała. 

Zobacz wideo Zdenerwował się, więc urwał wycieraczkę. Sam był wszystkiemu winny

Pobiedziska: Graffiti. Policja znalazła nastolatka z puszką w ręce 

W środę 19 czerwca 2024 roku policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące wandalizmu na ulicy Kolejowej, znajdującej się w sąsiedztwie dworca PKP w Pobiedziskach. Zdaniem osoby dzwoniącej ktoś malował sprayem tamtejsze ławki. 

Po dotarciu na miejsce zauważyli młodego mężczyznę, który trzymał w ręku puszkę z farbą. Wykorzystał ją do swojej twórczości

- poinformował Łukasz Paterski z Komendy Miejskiej w Poznaniu. Dzięki zgłoszeniu policjantom udało się przyłapać "artystę" na gorącym uczynku. Później okazało się, że był nim 15-latek pochodzący z Pobiedzisk. Chłopak od razu przyznał się do winy, twierdząc - jak podaje oficer prasowy poznańskiej policji - że robił to z nudów. Zdradził również, że pozostałe rysunki, znajdujące się na kilku budynkach i elementach infrastruktury miejskiej, także są jego sprawką. 

15-latek tworzył graffiti na ulicach Pobiedzisk. Teraz czeka go rozprawa w Sądzie Rodzinnym 

Po tym, jak policjanci porozmawiali z nieletnim graficiarzem, 15-latek został przewieziony na komisariat

Przyznał, że robił to z nudów. Został zabrany na komisariat, a jego rodzice otrzymali telefon o wyczynie ich syna. Trwa teraz szacowanie powstałych szkód

- wyjaśnił sierż. sztab. Łukasz Paterski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu. Na tym jednak nie koniec, ponieważ to, co zrobił 15-letni mieszkaniec Pobiedzisk, jest czynem karalnym, tak więc będzie musiał stawić się przed sądem ds. nieletnich. Warto pamiętać, że w tego typu przypadkach obowiązuje między innymi art. 63a. Kodeksu wykroczeń.

Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze, ograniczenia wolności albo grzywny. W razie popełnienia wykroczenia można orzec przepadek przedmiotów stanowiących przedmiot wykroczenia oraz nawiązkę w wysokości do 1500 złotych lub obowiązek przywrócenia do stanu poprzedniego

- czytamy w Kodeksie wykroczeń.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.