Telefon z Polski robi furorę na świecie. "OdGoogle'owany" smartfon nie chce być smart

Choć w dzisiejszym świecie telefony rządzą naszym życiem, polska firma postanowiła pójść pod prąd i stworzyć smartfon, który nie chce być smart. Minimalizm, prostota i technologia E Ink to tylko część tajemnicy tego urządzenia, które już teraz wzbudza ogromne zainteresowanie. Czym zaskakuje i dlaczego przyciąga uwagę tysięcy osób?

Minimalizm, prywatność i wydajność - tak w skrócie można opisać Mudita Kompakt, nowy projekt Michała Kicińskiego, współzałożyciela CD Projekt, czyli studia stojącego za takimi tytułami jak Wiedźmin i Cyberpunk 2077. Ten nietypowy smartfon, na którego rozwój zbierane są środki na Kickstarterze, stawia na prostotę, zamiast prześcigać się w ilości funkcji. Czy Polacy są gotowi na technologiczne "zwolnienie tempa"?

Zobacz wideo Niezwykłe, oryginalne, ale niepraktyczne. Te telefony miały nas zachwycić, ale okazały się klapą [TOPtech]

Telefon bez aplikacji. Mudita Kompakt to smartfon, który wcale nie jest smart

Mudita Kompakt odróżnia się już na pierwszy rzut oka. Smartfon posiada 4,3-calowy ekran E Ink, znany z czytników ebooków, który ma ograniczyć zmęczenie wzroku i umożliwić komfortowe korzystanie z urządzenia przez długi czas. Brak dostępu do mediów społecznościowych i popularnych usług Google umożliwia z kolei pełne odcięcie się od nieustannego napływu informacji. Zamiast tego telefon oferuje minimalistyczny zestaw aplikacji, takich jak mapy offline, kalendarz, prognoza pogody czy narzędzia do medytacji i gry w szachy. Jednym z kluczowych elementów jest tryb Offline+, który fizycznie wyłącza modem GSM i mikrofon, zapewniając maksymalną prywatność. MuditaOS K, autorski system operacyjny bazujący na AOSP (Android Open Source Project), usuwa wszystko, co zbędne, koncentrując się na intuicyjności i ochronie danych.

Mudita Kompakt robi furorę w sieci. To projekt stworzony przez Polaka

Za projektem stoi Michał Kiciński, który dzięki posiadanemu doświadczeniu w branży technologicznej zauważył potrzebę stworzenia urządzenia promującego zdrowy balans między byciem online a offline.

W świecie nieustannego połączenia uświadomiłem sobie potrzebę urządzenia, które umożliwia odłączenie. W przypadku technologii, która stawiałaby zdrowie i dobre samopoczucie ludzi na pierwszym miejscu

- mówi Michał Kiciński cytowany przez portal geekweek.interia.pl. Mudita Kompakt wyposażony został między innymi w 4,3-calowy ekran E Ink, gniazdo USB-C (możliwe ładowanie bezprzewodowe), dwie aktywne karty SIM, gniazdo audio 3,5 mm, czytnik linii papilarnych oraz procesor MediaTek MT6761V, 3 GB RAM. Bateria o pojemności 3300 mAh, pozwala na korzystanie z telefonu przez sześć dni bez konieczności ładowania.

Minimalistyczny design urządzenia, a także brak aparatów i skomplikowanych funkcji mają zachęcać do świadomego korzystania z technologii. Cena smartfonu na Kickstarterze zaczyna się od 299 euro, co w przeliczeniu daje około 1300 złotych. W regularnej sprzedaży Mudita Kompakt ma kosztować 439 euro (niespełna 2 tysiące złotych). Popularność projektu już teraz przerosła oczekiwania - zebrano ponad 307 tysięcy dolarów (około 1 miliona 289 tysięcy złotych), a kampania wciąż trwa. Projekt Michała Kicińskiego to propozycja dla tych, którzy chcą zwolnić, zminimalizować wpływ technologii na swoje życie i postawić na jakość zamiast ilość. Czy telefon stanie się nowym trendem w świecie przepełnionym urządzeniami naszpikowanymi funkcjami? Przekonamy się w 2025 roku.

 

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: