• Link został skopiowany

Podchodzą do domów i robią rozróbę. Niedźwiedzie z małymi sieją popłoch w Bieszczadach

Takiego obrotu spraw mieszkańcy Bieszczad się nie spodziewali. Misie, zamiast słodko spać, zamieniają pobliskie posesje w istne pobojowisko. Zwierzęta są głodne i nic nie stanie im na przeszkodzie, aby pozyskać jedzenie. Pracownik urzędu gminy informuje, że to może być dopiero początek.
Niedźwiedzie grasują w gminie Cisna
Fot. Screen Facebook - Nadleśnictwo Cisna Lasy Państwowe // Fot. Lukasz Cynalewski / Agencja Wyborcza.pl

Mogłoby się wydawać, że mieszkańcy Bieszczad poniekąd są już przyzwyczajeni do obcowania z dzikimi zwierzętami. Zima to jedyny czas, kiedy mogą odetchnąć z ulgą i zapomnieć o niespodziewanych wizytach niedźwiedzi - tak przynajmniej było do tej pory. Z uwagi na zmieniający się klimat misie postanowiły obudzić się nieco szybciej niż zwykle, a co za tym idzie, narobić sporego zamieszania.

Zobacz wideo Które miejsca są wybierane przez niedźwiedzie na gawry? Wbrew pozorom nie są to jaskinie

Niedźwiedzie w Bieszczadach już aktywne. Misie ruszyły na poszukiwania jedzenia

Już na początku lutego pracownicy Nadleśnictwa Cisna ostrzegali mieszkańców przed grasującymi w okolicy niedźwiedziami.

Dziś w nocy taki zbój odwiedził Habkowce. Żeby była jasność, posesja jest ogrodzona (łobuz rozerwał siatkę), kosze na śmieci i kompostownik przytwierdzone (co to dla takiego mocarza). Sąsiadów też odwiedził i narobił nie mniejszego bałaganu, a co najgorsze, częściowo wypił, a częściowo rozlał barszcz czerwony trzymany przez gospodynię na ganku. Dobrze, że się nie spotkali, bo dostałby szmatą jak nic

- czytamy na Facebooku. Zgłoszeń związanych z podobnymi incydentami z czasem zaczęło być coraz więcej. W obliczu sytuacji władze Gminy Cisna postanowiły wydać komunikat. Zaangażowaniem wykazała się również organizacja WWF Polska.

Gmina ostrzega mieszkańców przed niedźwiedziami. WWF Polska interweniuje

Niedźwiedzie zazwyczaj zapadają w sen zimowy w połowie listopada i wybudzają się w marcu (również bliżej połowy miesiąca). W tym roku osobniki żyjące w Bieszczadach postanowiły uaktywnić się nieco szybciej. W związku z ograniczonym dostępem do pożywienia, w poszukiwaniu posiłku zaczęły odwiedzać mieszkańców gminy Cisna. Skala zniszczeń z dnia na dzień była coraz większa. W rozmowie z dziennikarzami Eski pracownik Urzędu Gminy w Cisnej wyznał, że na przestrzeni ostatnich lat w okresie wczesnowiosennym do tego typu sytuacji dochodzi bardzo często, w związku z czym mieszkańcy muszą przygotować się na to, że incydenty mogą się powtórzyć. Chcąc się przed nimi uchronić, należy odpowiednio zabezpieczyć odpady (zwłaszcza te biodegradowalne). W ramach dodatkowej ochrony posesji zaleca się również zamontowanie pastuchów elektrycznych.

Zobacz też: Te komary to spuścizna starożytności. W metrze żyją tabunami

Fundacja WWF Polska (zajmująca się ochroną bioróżnorodności) przekazała w ostatnim czasie samorządom bieszczadzkim tzw. pojemniki antyniedźwiedziowe oraz za pośrednictwem RDOŚ w Rzeszowie narażone na obławę niedźwiedzi gminy zostały wyposażone również we wspomniane ogrodzenia elektryczne. Trwają również rozmowy na temat stworzenia specjalnej grupy, która będzie miała za zadanie opracować metody prewencyjnych działań, jeśli chodzi o niedźwiedzie.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: