W Polsce istnieje coś takiego, jak podatek od psa i choćby wydawało się, że w przypadku kotów go nie ma, to są sytuacje, w których odpowiednia opłata będzie jednak konieczna. Fiskus wymaga rozliczenia wyłącznie w przypadku pupila, który został zakupiony i osiągnął odpowiednią cenę. Kto powinien pamiętać o podatku? Tutaj nie ma żadnego "ale". .
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Podatek od kota to opłata, którą trzeba uregulować w przypadku zakupu zwierzęcia zarówno na terenie Polski, jak i za granicą. Daninę od czynności cywilnoprawnych należy opłacić w urzędzie skarbowym w ciągu 14 dni od daty dokonania zakupu.
W tym terminie należy też złożyć deklarację PCC-3. Można ją przesłać elektronicznie w systemie e-Deklaracje
- informuje Krajowa Informacja Skarbowa, cytowana przez Rzeczpospolitą. Okazuje się jednak, że wspomniana opłata nie dotyczy wszystkich. Dla urzędu ma znacznie jedynie zakup powyżej 1 tys. złotych.
Jeśli kosztuje 1 tys. zł albo mniej, skarbówki transakcja nie interesuje. Jeśli więcej, kupujący musi zapłacić podatek od czynności cywilnoprawnych (PCC). Wynosi 2 proc.
- wyjaśnił Grzegorz Gębka, doradca podatkowy w kancelarii GTA, w rozmowie z serwisem Rzeczpospolita. Podatek od kota jest opłatą jednorazową, a za jej unikanie grozi kara finansowa w wysokości od jednej dziesiątej pensji minimalnej aż po jej dwudziestokrotność.
Jak podaje wspomniany serwis, wiele osób uważa, że podatek od zakupu kota jest nieobowiązkowy, ponieważ ten nie jest rzeczą. Według ustawy o ochronie zwierząt jest to istota żywa, a zgodnie z ustawą o PCC, daninę należy zapłacić od sprzedaży rzeczy. Niestety, dla skarbówki nie jest to żaden argument, ponieważ zdaniem ekspertów przepisy podatkowe traktują zwierzęta jak rzeczy, która przy kwocie wyższej niż 1 tys. złotych wymaga opłaty podatku PCC. Kto zatem nie musi przejmować się podatkiem od czynności cywilnoprawnych? Zwolnieni są opiekunowie czworonogów, którzy: