Danielle Miller to 32-letnia influencerka z ponad 34 tysiącami obserwujących na Instagramie. W marcu tego roku przyznała się do oszustwa związanego z pożyczkami oferowanymi podczas pandemii, o czym informowano m.in. w oficjalnym komunikacie na stronie Sądu Okręgowego Stanów Zjednoczonych dla Okręgu Massachusetts. Kobieta musi zrzec się nabytych dóbr, a w sumie postawiono jej pięć zarzutów.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Podczas pandemii COVID-19 oferowane były różnego rodzaju pożyczki, które miały stanowić wsparcie w tych trudnych dla wszystkich czasach. Miller postanowiła jednak wykorzystać to do spełnienia swojego marzenia o życiu w luksusie. Jak donosi Business Insider, kobieta wydała w sumie półtora miliona dolarów, czyli około sześciu milionów złotych. Za pozyskane pieniądze kupowała markowe ubrania, drogą biżuterię, a także wynajmowała prywatne odrzutowce i luksusowe mieszkanie. Wszystkim tym chwaliła się na swoim profilu na Instagramie. Co więcej, szczegółami swoich oszustw podzieliła się również w wywiadzie udzielonym dla "New York Magazine" w lutym 2022 roku. Było to jednak już po jej aresztowaniu w maju 2021 roku.
Miller zostały postawione w sumie trzy zarzuty oszustwa i dwa zarzuty kradzieży tożsamości. Według komunikatu prasowego Departamentu Sprawiedliwości kobieta podszywała się pod ponad 10 osób w okresie od lipca 2020 roku do maja 2021 roku, pozyskując w ten sposób półtora miliona dolarów pożyczki z tytułu szkód gospodarczych doświadczanych podczas pandemii przez małe przedsiębiorstwa. Posługiwała się przy tym fikcyjnymi nazwami firm i fałszywymi prawami jazdy. Za każdy z zarzutów oszustwa Miller grozi do 20 lat więzienia i grzywna do 250 tysięcy dolarów. Kradzież tożsamości natomiast wiąże się z karą dwóch lat więzienia.
Z konta Miller zostało skonfiskowane już ponad 600 tysięcy dolarów. Influencerka jest także zobowiązana oddać nabyte produkty, wśród których znalazły się torba Louis Vuitton, zegarek Rolex, buty i bluzki Dior czy dwie walizki Rimowa. Obecnie kobieta odbywa pięcioletni wyrok związany z odrębną sprawą oszustwa bankowego na Florydzie z 2020 roku. Wyrok w obecnej sprawie ma zostać ogłoszony już 7 września.