Zwrot podatku dotyczy przede wszystkim pracowników zatrudnionych na podstawie umowy zlecenie, którzy nie złożyli PIT-2, a także osób korzystających z ulg podatkowych. W obu przypadkach istnieją jednak pewne ograniczenia. Warto zatem wiedzieć, kiedy czekanie na przelew z urzędu skarbowego nie ma niestety sensu, a kiedy wręcz przeciwnie - wówczas powinniśmy jak najszybciej dopełnić wszystkich niezbędnych formalności.
Zgodnie z informacjami dostępnymi na stronie rządowej rozliczenie PIT za 2023 rok możemy złożyć w terminie od 15 lutego do 30 kwietnia bieżącego roku. Do wyboru mamy dwa sposoby, przy czym czas oczekiwania na otrzymanie ewentualnej nadpłaty podatku wyniesie:
W ogólnym ujęciu zwrot podatku mogą otrzymać tylko te osoby, które płacą podatek i w związku z tym mogło w ogóle dojść do nadpłaty. Portal Interia zauważa, że to wyklucza osoby zarabiające najniższą krajową, gdyż zazwyczaj płacą one niewielki PIT. Ponadto musimy pamiętać, że skorzystanie z ulg podatkowych wiąże się z koniecznością spełnienia określonych warunków. Zakładając jednak, że je spełniamy, dzięki usługom online przypływem gotówki będziemy mogli cieszyć się już na początku kwietnia.
Duże rozczarowanie związane ze zwrotem podatku czeka osoby, które mają długi, o czym przypomina "Fakt". Komornik może bowiem przejąć całą nadpłatę na pokrycie zadłużenia. Wynika to z art. 902 Kodeksu postępowania cywilnego:
Zajęcie nadpłaty i zwrotu podatku obejmuje wszelkie wierzytelności z tytułu nadpłaty lub zwrotu podatku istniejące w chwili zajęcia oraz powstałe po zajęciu.
Przekierowanie środków nastąpi tu automatycznie. Co prawda komornik nie może zająć przysługujących nam świadczeń rodzinnych: 300+, 800+ czy Rodzinnego Kapitału Opiekuńczego, ale tutaj mamy do czynienia z całkiem inną sytuacją, nawet jeśli korzystamy z ulgi na dziecko. Warto zatem o tym pamiętać. Pieniędzy z urzędu skarbowego nie mogą się również spodziewać osoby, których nadpłata jest niższa niż 8,70 złotych. W takich sytuacjach cała kwota zostaje wstrzymana i wykorzystana do uregulowania ewentualnych niedopłat, o ile takie wynikną z naszych rozliczeń podatkowych w przyszłości.