Temat ekologii, dbania o klimat oraz środowisko od kilku lat staje się coraz poważniejszą kwestią. Liczni aktywiści oraz naukowcy starają się informować społeczeństwo o zagrożeniach wynikających z nadmiernej konsumpcji czy uchylania się od segregacji śmieci. Politycy również coraz częściej próbują wpływać na korporacje, aby ich produkty nie przyczyniały się do pogorszenia obecnego stanu środowiska. Wiele firm, zamiast zmieniać sposób produkcji czy mętniały wykorzystywane do tworzenia ich wyrobów, próbuje oszukiwać klientów, nazywając swoje produkty "ekologicznymi" czy "przyjaznymi dla środowiska". Z tym procederem walczy Parlament Europejski, który przyjął właśnie dyrektywę w tej sprawie. 18 stycznia 2024 roku za jej przyjęciem opowiedziało się 593 posłów, z kolei 21 było przeciw, a 14 się wstrzymało. Ma ona ochronę konsumentów przed wprowadzaniem ich w błąd za sprawą praktyk marketingowych. O jakie zachowania firm dokładnie chodzi?
Obecnie wiele firm wprowadza linię odzieży czy ubrań sygnując je "naturalnymi", "przyjaznymi dla środowiska" czy "ekologicznymi". Politycy zauważają, że duże grono produktów zawierających takie oznaczenia nie mają poparcia w dowodach.
UE chce mieć pewność, że wszystkie informacje na temat wpływu produktu na środowisko, ich trwałości, możliwości naprawy, składu, wytwarzania i użytkowania są poparte możliwymi do zweryfikowania źródłami
- czytamy w na stronie Parlamentu Europejskiego. W skrócie pseudoekologiczny marketing nazywany także greenwashingiem polega na wzbudzeniu u konsumentów fałszywego wrażenia w kwestii wpływu danego produktu na środowisko. To w konsekwencji skutkuje wprowadzaniem klientów w błąd. Aby uniknąć tego typu praktyk, Unia Europejska zakaże reklamowania produktów jako ekologiczne bez potwierdzenia ich odpowiednimi danymi. Ponadto uniemożliwi wykorzystywanie twierdzeń sugerujących, że dany wyrób ma pozytywny, ograniczony lub neutralny wpływ na środowisko. A także oznakowań sugerujących zrównoważony charakter produktu, bez potwierdzenia tego certyfikatami.
Kolejną ważną kwestią, której przyjrzał się parlament, jest zwrócenie uwagi na trwałość towarów. "W przyszłości informacje dotyczące gwarancji muszą być bardziej widoczne i stworzona zostanie nowa, ujednolicona etykieta, aby bardziej wyeksponować towary z przedłużonym okresem gwarancji" - czytamy na stronie Parlamentu Europejskiego. Ponadto nowe przepisy zakazują używania bezpodstawnych stwierdzeń na przykład, pralka wytrzyma 5000 cykli prania.
To prawo zmieni codzienne życie wszystkich Europejczyków! Odejdziemy od kultury wyrzucania, uczynimy marketing bardziej przejrzystym i będziemy walczyć z przedwczesnym starzeniem się towarów. Dzięki wiarygodnym etykietom i reklamom ludzie będą mogli wybierać produkty trwalsze, łatwiejsze do naprawy i zrównoważone. Co najważniejsze, firmy nie mogą już oszukiwać ludzi, mówiąc, że plastikowe butelki są dobre, ponieważ firma gdzieś posadziła drzewa – lub mówić, że coś jest zrównoważone, nie wyjaśniając, w jaki sposób. To wielkie zwycięstwo dla nas wszystkich!
- powiedziała członkini Parlamentu Europejskiego, Chorwatka Biljana Borzan.