Ludzie dzielą się na dwie grupy. Jedna z nich preferuje płatności kartą, natomiast druga wciąż wybiera gotówkę. Tym samym niektórzy mają w zwyczaju chować w domu pokaźne sumy pieniędzy, na tak zwaną czarną godzinę. Niestety, warto pamiętać, że nie jest to najbezpieczniejsza forma gromadzenia oszczędności, ponieważ włamania na tle rabunkowym są dość częstym zjawiskiem. Jeżeli informacja o trzymanej w mieszkaniu gotówce rozejdzie się, wtedy ryzyko niespodziewanej wizyty złodziei mocno wzrasta.
Niestety ci, którzy ulokowali swoje oszczędności na koncie bankowym, również nie są w 100 proc. bezpieczni. Coraz częściej mówi się cyberprzestępcach, którzy wykorzystują różnego rodzaju metody, aby uzyskać od swojej ofiary dane do logowania. Jaki jest tego skutek? Utrata pieniędzy i praktycznie brak możliwości ich odzyskania. Wygląda na to, że nie ma idealnego sposoby na odkładanie większych kwot, a czymś, co może nas uchronić przed kłopotami, jest po prostu wzmożona ostrożność i rozwaga.
Wracając jednak do tematu gotówki przetrzymywanej w domu, wiele osób zadaje sobie jedno, dość istotne pytanie: czy przepisy jakkolwiek to regulują, określając przy tym, ile pieniędzy można mieć w mieszkaniu? Wydawać by się mogło, że wątpliwości mają sens, ponieważ świat stale idzie w kierunku elektronicznych płatności i kontroli nad wszelkimi transakcjami w celu wykluczenia tych, które nie powinny mieć miejsca. Ostatecznie jednak nie istnieją żadne ograniczenia dotyczące ilości gotówki, jaką można trzymać w domu. Zatem w takowej "skarbonce" możemy mieć tyle oszczędności, ile tylko chcemy, lecz warto pamiętać o tym, aby odpowiednio ją zabezpieczyć. Dobrym rozwiązaniem może być na przykład niewielki sejf.
Choć limity związane z domowymi oszczędnościami nie istnieją, to posiadanie gotówki i chęć dokonywania transakcji za jej pośrednictwem, może być dzisiaj nieco trudniejszym zadaniem, niż jeszcze kilka lat wstecz. Jaki jest tego powód? Otóż w ostatnim czasie wiele się mówi o ograniczeniach dotyczących transakcji dokonywanych za pomocą tradycyjnych pieniędzy. Takowe - w Polsce - miały obowiązywać już od początku tego roku. Zgodnie z nowelizacją ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych i osób prawnych miał zostać wprowadzony limit płatności gotówką dla przedsiębiorców i konsumentów. W przypadku przedsiębiorców próg miał wynosić osiem tysięcy złotych, natomiast dla osób prywatnych w transakcjach z przedsiębiorcami - 20 tysięcy złotych. Ostatecznie do zmian w przepisach nie doszło, ponieważ w lipcu 2023 roku prezydent RP Andrzej Duda podpisał ustawę uchylającą ograniczenia w płatnościach gotówkowych.
Od 2024 r. miał obowiązywać limit wartości transakcji również dla konsumentów. Ostatecznie jednak przepisy te nie weszły w życie. Konsumenci nadal mogą wybrać sposób płatności za towary i usługi. Mogą płacić zarówno gotówką, jak i w innej formie
- czytamy na stronie biznes.gov.pl. Oznacza to, że na ten moment limit płatności gotówką w obrocie gospodarczym wynosi 15 tysięcy złotych, a więc gdy kwota jest wyższa, płatność musi zostać dokonana w formie bezgotówkowej.
Limit dotyczy wartości transakcji za towar lub usługę - bez względu na liczbę płatności
- wyjaśniono na oficjalnej stronie rządowej. Istnieje jednak szansa, że w końcu nadejdzie moment, w którym wspominany przepis zostanie zmieniony. Jeżeli ograniczenia będą jeszcze bardziej rygorystyczne, posiadanie gotówki stanie się wyjątkowo problematyczne, a ona sama w sobie będzie niemalże bezużyteczna.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.