"Latające kleszcze" znowu atakują. Ich ugryzienie może być bardzo nieprzyjemne. Jak je odstraszyć?

Nie tylko kleszcze stanowią w lesie zagrożenie. Do życia obudziły się już strzyżaki, które odstraszają zarówno wyglądem, jak i ugryzieniami. Bliskie spotkanie z tym owadem może być bardzo bolesne. Jest tak mały, że potrafi wejść nawet do uszu i pod powieki.

Polskie lasy są pełnego różnych owadów, które odstraszają nie tylko swoim wyglądem, ale także wizją ukąszenia. Wybierając się na pieszą wędrówkę, zwykle uważamy na kleszcze, jednak jest jeszcze jeden krwiopijca, którego powinniśmy się obawiać. To strzyżak sarni, niewielki latający owad. Choć żeruje głównie na zwierzętach, może zaatakować też człowieka. Sprawdź, jak się przed nimi bronić.

Zobacz wideo Jak pozbyć się mrówek? Do tajnej mikstury potrzebujesz pieprzu

Czy strzyżak jest groźny? Jego ugryzienie bywa bardzo bolesne

Strzyżak sarni, zwany także strzyżakiem jelenim, zwykle uaktywnia się w czerwcu, jednak z powodu nagłego wzrostu temperatur i prawdziwie letniej aury, w tym roku zawitał u nas wcześniej. To niewielki owad o długości około 5 - 6 milimetrów, charakteryzujący się brązowym, spłaszczonym ciałem i silnymi odnóżami. Posiada również skrzydła, jednak używa ich tylko do przemieszczania się na swoje ofiary. Żeruje głównie na zwierzętach leśnych, ale czasami można go spotkać także w pobliżu zwierząt hodowlanych. Niestety zdarza się, że gryzie również ludzi. Często przebywają w pobliżu wydeptanych ścieżek, gdzie czekają na potencjalną ofiarę. Ich ukąszenie jest bardzo bolesne. Dzięki haczykom znajdującym się na końcu odnóży wszczepiają się w skórę, tracąc wówczas swoje skrzydła i rozpoczynając żer. To właśnie dlatego strzyżaki nazywa się "latającymi kleszczami". Często wplątują się we włosy, wchodzą nawet do uszu czy pod powieki. 

Jak gryzie strzyżak? Te ubrania zmniejszą ryzyko ataku

Ukąszenie strzyżaka początkowo bardzo swędzi, a na drugi dzień może pojawić się ból. Wybroczyna powstała w tym miejscu zwykle utrzymuje się od dwóch do trzech tygodni, jednak w ekstremalnych przypadkach może pozostać nawet na kilka miesięcy. U niektórych wywołuje też silną reakcję alergiczną, objawiającą się silnym zaczerwienieniem. Wówczas należy bezzwłocznie udać się do lekarza. Niestety nie udowodniono, że strzyżaki da się przegonić tymi samymi preparatami co kleszcze i komary. Oczywiście wybierając się do lasu, warto mieć przy sobie spray owadobójczy i samemu spryskać się ochronnymi specyfikami, jednak nigdy nie ma gwarancji, że to odstraszy owady. Dodatkowo zaleca się noszenie jasnych ubrań, ponieważ "latające kleszcze" atakują zwykle ofiary o ciemnym ubarwieniu. Pomocny może się też okazać śliski materiał, który utrudni owadom atak.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: