Krety i nornice są uznawane za szkodniki głównie z powodu swoich podziemnych tuneli. Ich budowa często prowadzi do uszkodzenia korzeni uprawianych roślin, a krety dodatkowo tworzą charakterystyczne kopce, które wpływają negatywnie na wygląd naszego ogrodu. Nornice z kolei chętnie wyjadają cebule kwiatowe i nasiona, podgryzają bulwy i kłącza, a także żywią się młodymi pędami, owocami i nawet korą. Jak zatem radzić sobie z takimi intruzami?
Choć działalność kretów i nornic brzmi niszczycielsko, to zwierzęta te pełnią ważną rolę w ekosystemie. Ich tunele napowietrzają glebę, co jest korzystne dla roślin. Ułatwiają im również w ten sposób dostęp do wody i składników odżywczych. Ponadto w skład ich diety wchodzą szkodniki, takie jak pędraki, drutowce, ślimaki czy turkucie. Oczywiście ogrodnikom może być to trudno docenić, biorąc pod uwagę, że w pakiecie dostajemy wymienione wcześniej wady ich obecności. Mimo to stanowi to powód, by kretów i nornic pozbywać się w humanitarny sposób, polegający głównie na ich wypłoszeniu. W przypadku kretów dochodzi do tego aspekt prawny, ponieważ ssaki te są w Polsce gatunkiem objętym częściową ochroną. W praktyce oznacza to, że nasze możliwości działania są tu ograniczone.
Na terenie zagospodarowanego ogrodu można kreta przenosić albo płoszyć
- wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polską Agata Antonowicz, rzeczniczka Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie. Jednocześnie zaznacza, że kretów bezwzględnie nie można zabijać. Może to zostać bowiem uznane za wykroczenie przeciwko ochronie zwierząt, za które grozi kara grzywny do 5000 złotych albo areszt. Co więc możemy robić?
Za najskuteczniejszą metodę walki z kretami i nornicami uznaje się położenie siatki zabezpieczającej, którą rozwija się na podłożu, przysypuje ziemią i na to wysiewa się trawę. Kosztuje ona około 5-6 złotych za metr kwadratowy, ale już jej położenie może wiązać się z kosztem rzędu kilku tysięcy złotych. Znacznie tańszym (i często praktycznym) sposobem jest posadzenie odpowiednich roślin, których zapach odstrasza krety i nornice. Są to przede wszystkim:
Zobacz też: Wysyp kilka ziaren na parapecie. Gołębie nie znoszą tego zapachu
Inną metodą wykorzystującą zapachy jest zastosowanie olejku rycynowego. Więcej na ten temat pisaliśmy w poprzednim artykule.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.