Sezon grzybowy trwa w najlepsze, dlatego osoby spragnione największych okazów wyruszają do lasu niemal codziennie. To świetna okazja, by poznać dziką florę i faunę, ponieważ niektóre gatunki nadal zadziwiają. Do takich "wybryków natury" należy pewien mały grzyb o pięknym kolorze. Choć z początku może być niewidoczny, to swoją obecność zaznacza charakterystycznym, przykrym zapachem. Lepiej oglądać go z daleka niż zbierać do koszyka.
Zainteresował Cię ten artykuł? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Niedawno na facebookowym profilu Nadleśnictwa Świerklaniec pojawił się post informujący o obecności nietypowego grzyba w polskich lasach.
Swym kolorem i niecodziennymi kształtami przyciągają wzrok. Proponuję jednak podziwiać je z daleka. Dlaczego? Bo wydzielają dość nieprzeciętny (jak na grzyby) zapach
- czytamy w dość enigmatycznym wstępie. Ze zdjęcia wynika, że chodzi o mądziaka malinowego. Według informacji podanych na stronie nagrzyby.pl jest to gatunek, który przybył do Europy w latach 40. z Ameryki Północnej. Można go zauważyć właśnie w lasach, ale także w dzikich zaroślach wierzbowych, ogrodach czy nawet na wysypiskach śmieci. Grzyb ten jest niejadalny, jednak warto zwrócić na niego uwagę, ponieważ ma bardzo oryginalny kolor i kształt.
W młodocianym stadium mądziak malinowy ma postać gładkiego, niewielkiego jaja o białym kolorze. Do ziemi jest przytwierdzony krótkim, rozgałęzionym sznureczkiem grzybni. Gdy znajdujący się owocnik zaczyna rosnąć, rozrywa "skorupę" jajka próbując wydostać się na wierzch. Zdarza się, że fragmenty tej otoczki zostają na grzybie i przypominają "czapeczkę". Mądziak jest podłużny, owalny i gąbczasty. Może osiągnąć długość do 10 cm, jednak to, co najbardziej przyciąga wzrok, to jego koloru. Nie bez powodu nazywa się malinowy. Ma piękną, różową barwę. Jest nieco jaśniejszy przy ziemi, a kolor nabiera intensywności wraz ze wzrostem, dlatego czubek jest mocno malinowy. To sprawia, że przechodzień, widząc grzyba, chciałby podejść i obejrzeć go z bliska, jednak może się to okazać bardzo trudne. Mądziak wydziela bowiem przykry, odpychający zapach.
Zapach padliny można wyczuć już z daleka. Czasami jest nawet tak silny, że dużo łatwiej można wyczuć jego obecność, niż odnaleźć owocniki grzybów. Ale, ale... Ten nieprzyjemny dla nas aromat nie jest przypadkowy. Dla innych organizmów jest interesujący
- czytamy dalej w poście na Facebooku. Jak się okazuje, zapach ten przyciąga muchy, do których przyklejają się zarodniki grzyba. W ten sposób owad przyczynia się do rozmnażania mądziaka i rozprzestrzeniania go po okolicy.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!