• Link został skopiowany

Jest tak ostra, że trzeba podchodzić w goglach. To papryka dla odważnych. "Jęczałem z bólu"

Przy tej papryce nawet miłośnicy ostrego jedzenia potrafią polec. Wystarczy wręcz miniaturowy kawałek czy kropla sosu, by danie zamieniło się w istne "piekło". Jest na tyle mocna, że udało jej się pokonać słynną Carolinę Reaper i zapisać na kartach Księgi Rekordów Guinnessa. "Wiedzieliśmy, że mamy coś wyjątkowego".
Najostrzejsza papryka świata powstawała dekadę. 'Jęczałem z bólu' - zdjęcie ilustracyjne
First We Feast/YouTube.com

Choć dla wielu nawet kilka kropel ostrego sosu oznacza prawdziwe piekło dla podniebienia, to jest dopiero początek przygody z pikantnym jedzeniem. Na świecie hodowane są takie papryczki, do których nie warto podchodzić bez ochronnych rękawic czy gogli. Ponadto zjedzenie zbyt dużej ilości takiego warzywa może skończyć się prawdziwą tragedią. W przypadku rekordzistki zdrowy rozsądek gra główną rolę.

Zobacz wideo Chcesz schudnąć? Ostra papryczka przyspiesza przemianę materii

Była najostrzejszą papryką świata przez 10 lat. W końcu musiała ustąpić miejsca

Za pikantny smak zazwyczaj odpowiada kapsaicyna, czyli substancja produkowana przez rośliny z rodziny Capsicum. Do oceny ostrości pokarmów służy natomiast skala opracowana w 1912 roku przez amerykańskiego chemika Wilbura Scoville’a. Dzięki temu badacze są w stanie precyzyjnie zmierzyć stężenie substancji odpowiadających za pikantność danej potrawy. Od 2013 roku za najostrzejszą paprykę na świecie uznawano Carolinę Reaper. Wówczas wpisano ją do Księgi Rekordów Guinnessa ze względu na aż 1,5 miliona jednostek w skali Scoville’a. Jest to naprawdę dużo, ponieważ klasyczny sos tabasco ma zaledwie około 2,5 tysiąca jednostek. Carolinę Reaper stworzono dzięki połączeniu słodkiej papryki habanero z Naga Viper, a jej autorem jest Ed Currie - właściciel firmy PuckerButt Pepper Company, specjalizującej się w uprawie różnych odmian papryki. Choć jest ona w stanie w ciągu zaledwie kilku sekund wręcz zacząć "trawić" ludzki przełyk, w 2023 roku musiała zejść ze stołka dla najostrzejszej papryczki świata. Po dekadzie pojawiła się nowa rekordzistka, która pod względem skali Scoville’a przebiła swoją poprzedniczkę aż dwukrotnie.

 

Pepper X ma około 3 milionów jednostek w skali Scoville’a. "Te skurcze są okropne"

Obecnie tytuł rekordzistki należy do papryki o nazwie Pepper X, której ostrość ma przekraczać 3 miliony jednostek w skali Scoville’a. Jak informuje serwis BBC, oficjalnie uznano jednak pomiar, który wskazywał "zaledwie" 2,69 miliona jednostek. Za jej stworzenie również odpowiada Ed Currie, który po czasie stwierdził, że słynna Carolina Reaper jest zbyt łagodna, a świat potrzebuje czegoś więcej. Plantator uprawiał Pepper X na swojej farmie w Południowej Karolinie przez ponad dekadę, lecz praktycznie nikt o tym nie wiedział. Wszystko po to, by uchronić się przed kradzieżą.

Zobacz też: To jeden z najdroższych owoców na świecie. Żeby go dostać, trzeba zapisać się na listę oczekującą

To był wysiłek zespołowy. Wiedzieliśmy, że mamy coś wyjątkowego, więc tylko kilka osób z mojej najbliższej rodziny i przyjaciół wiedziało, co się naprawdę dzieje

- wyjaśnił na łamach BBC. W 2023 Ed Currie był także jedną z pięciu osób, które odważyły się zjeść Pepper X.

Czułem gorąco przez trzy i pół godziny. Potem przyszły skurcze. Te skurcze są okropne. Leżałem w deszczu na marmurowej ścianie przez około godzinę i jęczałem z bólu

- opisywał swoje doświadczenia w rozmowie agencją Associated Press. Jak wyjaśnił, Pepper X jest połączeniem Carolina Reaper i "brutalnie ostrego pieprzu" przysłanego przez jego przyjaciela z Michigan. Mimo że na świecie pojawia się coraz więcej miłośników ostrego jedzenia, ostrożność jest tutaj na wagę złota. Kapsaicyna w dużej dawce prowadzi do podrażnień błony śluzowej, wpływa negatywnie na pracę układu nerwowego, powoduje silny skurcz oskrzeli i wywołuje wymioty, zawroty głowy, biegunkę, skoki ciśnienia, silny ból oraz reakcje anafilaktyczne. W skrajnych przypadkach może doprowadzić nawet do śmierci. Szczególnie narażone są dzieci oraz osoby z chorobami serca i innymi poważnymi schorzeniami.

Dziękuje my, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: