ADAC Pannenstatistik 2025 to nie teoretyczny raport, lecz zapis prawdziwych zdarzeń na drogach. Zebrano dane z ponad 3,6 miliona interwencji niemieckich "żółtych aniołów" - mobilnych mechaników ADAC. W zestawieniu znalazły się auta z roczników 2016-2023, a wśród nich także te najstarsze, dziś mające już dekadę.
Wśród najmniejszych modeli (segment A) bezkonkurencyjna okazała się Toyota Aygo, z wynikiem zaledwie 12 usterek na 1000 aut. To jedyny samochód, który po dziesięciu latach zasłużył na ocenę "dobrą". W segmencie B liderem zostało Audi A1 - wskaźnik awaryjności 6,0 oznacza poziom "bardzo niski". Tuż za nim znalazła się Mazda 2 z niemal równie świetnym rezultatem (6,2). Na liście modeli ocenionych jako mało awaryjne pojawiły się również: Dacia Sandero, Mini, Mazda CX-3, Peugeot 2008, Skoda Fabia, Skoda Yeti, Suzuki Swift i Volkswagen Polo. Warto dodać, że Suzuki Vitara, mimo iż zbyt młoda, by trafić do zestawienia dziesięciolatków, już dziś uchodzi za wzór niezawodności.
Wśród aut kompaktowych najwyższe noty zdobyły dwa modele z zupełnie różnych światów - BMW serii 1 (7,7) i Dacia Dokker (7,5). W obu przypadkach ADAC oceniło awaryjność jako "bardzo niską". Na liście solidnych kompaktów znalazły się też: Audi A3, Q3, Mazda 3, CX-5, Mercedes klasy A, B, GLA, Mitsubishi ASX, Seat Leon, Skoda Rapid, Volkswagen Golf i Tiguan. W klasie średniej i wyższej wyróżniły się Audi A4 (7,6), BMW serii 4 (7,5) oraz BMW X3 (4,2) - to najmniej awaryjne modele z całego rocznika 2016. Nieco słabiej, ale nadal dobrze, wypadły: Audi A5, Q5, BMW serii 3, Mercedes C, Skoda Octavia, Passat i Volvo XC60.
Z danych ADAC wynika, że niemal połowa wszystkich interwencji (44,9 procent) dotyczy problemów z akumulatorem. Kolejne miejsca zajmują awarie układu silnika i zasilania (22 procent), elektryka (10,6 procent), koła i opony (8,8 procent) oraz problemy z dostępem do pojazdu - na przykład zablokowane zamki (6,9 procent).
Choć liczba interwencji wciąż rośnie - w 2024 roku było ich o 100 tysięcy więcej niż rok wcześniej - raport pokazuje, że dobrze utrzymane, dziesięcioletnie auta wciąż mogą być bezawaryjne. I to niezależnie od logo na masce.
Źródło: Interia Motoryzacja
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!