Kontrowersyjna książka dziennikarza śledczego, Piotra Krysiaka, opowiada o zagranicznych wycieczkach polskich celebrytek, które miały pracować w Dubaju jako "ekskluzywne panie do towarzystwa". Choć autor nie podaje nazwisk podejrzanych, to możemy łatwo się ich domyślić, według podanych informacji. Zdziwienie wzbudza więc fakt, że Omenaa Mensah postanowiła pozwać go za niszczenie wizerunku.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W 2018 roku ukazała się kontrowersyjna książka "Dziewczyny z Dubaju" autorstwa Piotra Krysiaka. Tytuł szybko stał się rozpoznawalnym w całym kraju bestsellerem, a trzy lata później Doda postanowiła zrealizować jego ekranizację pod tym samym tytułem. Kontynuacja powieści również dotyczy zagranicznych "wycieczek" znanych celebrytek, a dziennikarz opisuje w niej między innymi "największy harem zorganizowany przez arabskiego księcia". Wydanie jej przysporzyło jednak autorowi nieco kłopotów. Dystrybucja została bowiem wstrzymana przez anonimowy akt oskarżenia. Przyczyną zamieszania okazała się Omenaa Mensah, której internauci dopatrzyli się wśród bohaterek książki.
Wiele z nich doskonale znamy – z telewizji, kolorowych magazynów oraz social mediów. Jest wśród nich dziennikarka, dziewczyna popularnego piłkarza, partnerka polityka oraz legendy rocka.
- pisał o "Dziewczynach z Dubaju" sam autor. Popularna prezenterka, reprezentowana w sprawie przez mecenasa Macieja Ślusarka uważa, że Piotr Krysiak naruszył jej dobro osobiste i w związku z tym domaga się przeprosin i zadośćuczynienia.
Omenaa Mensah, prezenterka oraz prezeska dwóch fundacji charytatywnych, postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i złożyła w sądzie przeciwko Piotrowi Krysiakowi prywatny akt oskarżenia o naruszenie dóbr osobistych. Celebrytka uważa, że została przedstawiona w książce dziennikarza, a informacje w niej zawarte są nieprawdziwe i godzą w jej osobę. Sąd początkowo odrzucił jej apelację, ale gwiazda jest nieustępliwa, twierdząc, jakoby autor zszargał jej nienaganną reputację w branży i udzielił kłamliwych informacji na temat jej przeszłości.
Pozew obejmować będzie żądanie przeprosin i miliona złotych na cel charytatywny.
- zdradził mecenas kobiety, Maciej Ślusarek. Na chwilę obecną gorąca sprawa wciąż jest w toku i nikt nie ma pojęcia, jak się skończy. Jedno jest pewne: książka Piotra Krysiaka mimo wszystko sprzedaje się w zawrotnym tempie.