Lato to dobry moment na metamorfozę. Długie, ciężkie włosy mogą być o tej porze roku nieco przytłaczające, dlatego wiele kobiet decyduje się na cięcie. Jeśli nie chcesz radykalnie skracać swoich pasm, ale jednocześnie szukasz pomysłu na świeży i lekki wygląd, postaw na "clavi cut". Ta wersja klasycznego "boba" święci właśnie triumfy w mediach społecznościowych, choć gwiazdy doceniły ją już dawno temu. Na czym polega ta fenomenalna fryzura?
Nie od dziś wiadomo, że 2024 roku należy do "boba". Ta fryzura mogła się jednak już niektórym znudzić, dlatego jeśli szukasz nieco świeższej i ponadczasowej wersji, wypróbuj "clavi cut". Nazwa pochodzi od słowa "clavicle", co z języka angielskiego oznacza "obojczyk". To zdradza już, że w tej fryzurze włosy skraca się właśnie na wysokość tej części ciała. To odpowiednia długość, dla tych którzy nie są jeszcze zdecydowani na ostre cięcie, a jednocześnie chcą skrócić swoje pasma. Co więcej, włosy sięgające obojczyków są niezwykle uniwersalne, co oznacza, że można je ułożyć na kilka, a nawet kilkadziesiąt różnych sposób. To właśnie dlatego ta fryzura jest ostatnio tak popularna. Ponadto świetnie sprawdza się zarówno do codziennych stylizacji, jak i na uroczyste wydarzenia. Zanim jednak usiądziesz na fotelu fryzjera, zapytaj specjalisty, jakie cięcie będzie pasować do ciebie najbardziej. Wszystko zależy bowiem od rysów twarzy i kształtu głowy.
Stylista fryzur powinien dobrać cięcie, które będzie najbardziej pasować do naszego wyglądu. Jeśli jednak chcesz wcześniej znaleźć własną inspirację, sprawdź zdjęcia największych zagranicznych gwiazd. Aktorki i celebrytki już dawno temu zakochały się w "clavi cut". Brytyjska supermodelka Rosie Huntington Whiteley przez długi czas nosiła włosy do ramion, które układała na kilka różnych sposobów. Szczególnie upodobała sobie "artystyczny nieład" z lekko falowanymi pasmami i wyraźnym cieniowaniem z krótszym tyłem. Taka stylizacja nadaje całemu wizerunkowi "pazura" i wygląda niezwykle szykownie. Na podobną fryzurę zdecydowała się też niegdyś Margot Robbie. Z kolei Selena Gomez stawia na naturalność i choć nie układa specjalnie swoich włosów, w "clavi cut" wygląda fantastycznie. Jedynie podczas kręcenia teledysku do piosenki "Love on" zdecydowała się na dodanie grzywki, co tylko pokazuje, jak uniwersalna i ponadczasowa jest ta fryzura.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!