Największa atrakcja Bieszczad może zniknąć na zawsze. Powód jest prosty: "taki mamy klimat"

Planujesz wycieczkę w Bieszczady? Być może to ostatni moment, aby zobaczyć jedną z tamtejszych atrakcji w całej okazałości. Pojawił się pewien problem, który z pewnością zasmuci wielu turystów. Jezioro Solińskie wraz z największą zaporą wodną znikną z turystycznej mapy? Badacze nie wykluczają takiej opcji.

Myśląc o Bieszczadach, większość z osób z pewnością ma przed oczami Jezioro Solińskie, które od lat cieszy się niezwykłą popularnością wśród turystów. Niestety, wszystko wskazuje na to, że wkrótce może ono nie wyglądać już tak samo.

Zobacz wideo Daria Gosek-Popiołek o obronie Puszczy Karpackiej przed wycinką

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Bieszczady stracą główną atrakcję? Już niedługo koszmar może stać się rzeczywistością

Jezioro Solińskie jest zbiornikiem retencyjnym znajdującym się w okolicach wsi Solina. Sztuczny zbiornik łączy w sobie wody z rzeki San oraz Solinki i jest wręcz symbolem Bieszczad. Niestety, już w zeszłym roku całą Polskę obiegły przykre zdjęcia, ukazujące wysychające jezioro, jak i zasilającą go rzekę. W niektórych jego częściach poziom wody wciąż jest bardzo niski, a w innych zniknęła ona całkowicie. Co jest tego powodem? Największym problemem są susze oraz znaczne ocieplenie klimatu. IMGW tłumaczy, że na terenie prawie całego województwa podkarpackiego panują warunki suszy hydrologicznej, która może być dramatyczna w skutkach. 

Atrakcje Bieszczady: Co z największą w Polsce zaporą wodą? Wciąż pozostaje otwarta

Zapora wodna w Solinie to największa tego typu budowla w Polsce - ma aż 82 m wysokości i 664 m długości. To właśnie ona już od dawna stanowi punkt obowiązkowy na turystycznej mapie Bieszczad. Zaledwie rok temu mogliśmy czytać o otwarciu specjalnej kolei gondolowej oraz wieży widokowej dla zwiedzających, a teraz powinniśmy martwić się o ich dalsze funkcjonowanie? Póki co turyści mogą liczyć na kąpiel w Jeziorze Solińskim oraz przejażdżkę nad ogromną zaporą wodną, jednak zmiany klimatyczne wciąż dają o sobie znaki. Coraz wyższe średnie temperatury w kraju, mniejsze opady śniegu w okresie zimowym oraz znacznie rzadsze umiarkowane opady są ogromnym problemem, który może doprowadzić, iż niegdyś to miejsce zostanie jedynie wspomnieniem. Aktualnie jednak możemy powiedzieć, że wyprawa nad Solinę może być bardzo ciekawym i relaksującym pomysłem na majówkę 2023. W końcu jak to mówią, czasami trzeba rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA