Nagranie opublikowane na TikToku przez użytkowniczkę o nicku @nocolachuk, lada moment stało się hitem i poniekąd wywołało burzę w sieci. Na filmie można zaobserwować, jak wygląda system segregacji odpadów w pociągach PKP Intercity - okazuje się, że w ogóle go nie ma.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Jednolity System Segregacji Odpadów (JSSO) obowiązuje na terenie całego kraju od 1 lipca 2017 roku. Od tego momentu odpady są zbierane w następującym podziale: papier, metale i tworzywa sztuczne, szkło, bio oraz zmieszane. Śmietniki są oznaczone najczęściej kolorami lub widnieje na nich napis np. "szkło" lub "zmieszane".
Takowe napisy zauważyła również tiktokerka, która pokazała, jak naprawdę wygląda kwestia segregacji odpadów w pociągach w Polsce. Po otworzeniu całej klapy śmietnika okazało się, że w środku pojemnika znajduje się jeden worek. Odpady wrzucane do przedziałki z napisem "szkło" i tak wpadały do tego samego worka, co śmieci zmieszane. Bez wątpienia taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Pracownicy kolei zobowiązani są do zawieszenia dwóch osobnych worków, jednak tego dnia prawdopodobnie doszło do pomyłki, która - jak widać - wywołała oburzenie w internecie.
Pod filmikiem na TikToku lada moment pojawiło się mnóstwo komentarzy. Użytkownicy mają odmienne zdanie - według niektórych to niefortunny wypadek, ale są też tacy, których w ogóle to nie dziwi, bo od lat spotykają się z tym incydentem. Znalazły się również osoby, które potraktowały całą sytuację z nutką humoru.
Czy jest tanio? Jest tanio. Czy jest dobrze? Jest tanio
Mistrzostwo. 25 lat temu nie było sortowania i wszystkie odpady trafiały do jednego kontenera, a teraz to istny cyrk.
Ktoś wierzy w recykling?
- czytamy w sekcji komentarzy pod nagraniem. Do sprawy odnieśli się także przedstawiciele PKP Intercity.
Pojazdy ED160 wyposażone są w zabudowane kosze, które posiadają uchwyt mocowania na worki, umożliwiający montaż oddzielnych worków a przez to segregację odpadów. Na podstawie nagrania pasażerki z tego właśnie pojazdu stwierdzono brak uchwytu w koszu, w wyniku czego znalazł się w nim jeden worek. Zdarzenie ma charakter incydentalny. Wstępna weryfikacja pozostałych pojazdów tego typu wskazuje, że kosze w nich są kompletne.
- komentuje sytuację Cezary Nowak, rzecznik prasowy PKP Intercity. Dodał także, że przewoźnik wspiera ochronę środowiska nie tylko poprzez kosze na śmieci umożliwiające ich segregację:
PKP Intercity wspiera ochronę środowiska m.in. poprzez stosowne wyposażenie nowego taboru. Kompleksowa usługa czyszczenia taboru jest zlecana firmie WARS. Wykonawca odpowiedzialny jest m.in. za pełną segregację odpadów na końcowych stacjach biegu pociągów. Selekcja odpadów uwzględnia m.in. oddzielenie tych, które mogą zostać poddane recyklingowi od pozostałych. Dzięki wyposażeniu w zgniatarki odpadów zmniejszana jest objętość zgromadzonych śmieci a kolejno umieszczenie ich w odpowiednich kontenerach. Posegregowane odpady przekazywane są do stosownych służb zajmujących się wywozem i przetwarzaniem śmieci. Wszystkie procesy związane z utrzymaniem czystości w pociągach wykonawca usługi prowadzi zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Klimatu i Środowiska.