Piloci samolotów muszą ukończyć specjalne uczelnie oraz posiadać odpowiednie licencje, by wykonywać zawód. Dodatkowo osoby siedzące za sterami tak ogromnej maszyny powinny być wypoczęte przed każdą podróżą. Zmęczenie niestety może doprowadzić do opłakanych w skutkach konsekwencji. Coś na ten temat wiedzą indonezyjskie linie lotnicze, które w ostatnim czasie miały wiele szczęścia. O mały włos i mogłoby dojść do tragedii. Piloci linii Batik Air urządzili sobie drzemkę w kokpicie. Mając na pokładzie ponad 150 osób, zboczyli z kursu i nie nawiązali kontaktu z centrum kontroli lotów. Teraz wszczęto postępowanie.
Dokładnie 25 stycznia 2024 roku doszło do nietypowej sytuacji, która mogła skończyć się tragicznie. Piloci indonezyjskiej linii lotniczej Batik Air ucięli sobie 28-minutową drzemkę w kokpicie maszyny, pozostawiając na pastwę losu ponad 150 pasażerów na pokładzie.
Jak podaje portal CNN, w trakcie lotu z Sulawesi do Dżakarty około pół godziny po starcie jeden z pilotów, który jest także świeżo upieczonym ojcem bliźniaków, poprosił swojego kolegę, by ten zajął się prowadzeniem maszyny. Mężczyzna był zmęczony, ponieważ całą noc miał pomagać swoje żonie z dziećmi. Chwilę później drugi z pilotów również zasnął, więc samolot nie był kontrolowany oraz nie przekazywał informacji do centrali.
Po 28 minutach mężczyźni zorientowali się, do czego doprowadzili. Maszyna zboczyła z trasy, lecz szybko wróciła na odpowiednie "tory". Po skorygowaniu kursu nastąpił kontakt z centralą i po kilku godzinach udało się bezpiecznie wylądować na lotnisku w Dżakarcie. Sprawa nie została jednak zamieciona pod dywan.
Jak podaje portal jakartaglobe.id, zarówno 32-letni kapitan jak i jego 28-letni zastępca przeszli niezbędne badania oraz testy na zawartość alkoholu we krwi - wyniki okazały się ujemne. Mimo to jednak piloci zostali zawieszeni i nie mogą na ten moment wykonywać obowiązków pracowniczych. W związku z zaistniałą sytuacją indonezyjskie Ministerstwo Transportu upomniało linię lotniczą Batik Air, by zwróciła większą uwagę na wypoczynek pracowników. Co ciekawe, Krajowa Komisja Bezpieczeństwa Transportu (KNKT) zaleciła także opracowanie specjalnych procedur, aby uniknąć podobnych incydentów w przyszłości.