Pożar to żywioł, który często trudno opanować. Rozprzestrzenianiu się ognia sprzyjają oczywiście susze i wysokie temperatury. Niestety takie właśnie warunki panują latem w krajach, które Polacy uwielbiają odwiedzać podczas wakacji. Jednym z nich jest Cypr, ale zagrożenie wcale nie ogranicza się do tej wyspy. Co więcej, sytuacja w kolejnych miesiącach może się pogarszać.
Jak donosi "Cyprus Mail", trwający na Cyprze pożar wybuchł we wtorek 11 czerwca w okolicach Polemi. Ogień pochłonął już co najmniej osiem kilometrów kwadratowych, na których znajdowały się pola uprawne i domy. Przynajmniej trzy budynki mieszkalne zostały zniszczone, a kilka innych uszkodzonych. Również we wtorek zarządzono ewakuację pięciu miejscowości: Polemi, Psathi, Lemona, Choulou i Kourtouka. Wszystkie są położone kilkanaście kilometrów na północ od Pafos. Część mieszkańców Cypru jest też pozbawiona prądu, ponieważ spłonęły słupy elektryczne.
Strażacy walczą z ciągłymi i intensywnymi wybuchami pożarów, które pojawiają się pomiędzy miejscowościami Polemi i Kourdaka
- poinformował w środę po południu Andreas Kettis, rzecznik prasowy cypryjskiej straży pożarnej, cytowany przez gazetę. W akcję zaangażowane zostały jednostki straży pożarnej z całej wyspy. W szczytowym momencie z ognieniem walczyło sześć samolotów, część z nich zapewniły Grecja i Jordania. Na szczęście do tej pory nie ma ofiar śmiertelnych. Dziesięć osób trafiło do szpitala w związku z problemami z oddychaniem, a poza tym zdarzają się mniej poważne obrażenia. Rozprzestrzenianie się ognia miały ułatwić tereny pokryte suchą trawą i nielegalne składowiska śmieci. Niestety problem ten nie kończy się na Cyprze.
Euronews.com ostrzega, że zagrożenia pożarowe w tym roku będą pojawiać się również w Grecji.
To będzie bardzo trudny sezon pożarów i bardzo trudne lato. Mieliśmy suche zimy i jesienne temperatury utrzymujące się aż do grudnia. Stoimy w obliczu kryzysu klimatycznego
- stwierdził grecki minister ds. kryzysu klimatycznego i ochrony ludności Vassilis Kikilias, cytowany przez portal. Ryzyko pojawienia się letnich pożarów dotyczy też Czarnogóry, Albanii, Hiszpanii czy Włoch. Jeśli wybieramy się w te strony, warto sprawdzać zawczasu informacje na ten temat. W tym celu możemy skorzystać serwisu Fire Information for Resource Management System (FIRMS) stworzonego przez NASA. NASA FIRMS uwzględnia dane z całego świat uzyskiwane z satelitów należących do USA oraz ich sojuszników. Europejska Agencja Kosmiczna opracowała z kolei systemy Sentinel-3A World Fire Atlas i Copernicus. Wśród aplikacji na smartfon warte polecenia są m.in. Wildfire Map, Firespot, Fireguard Wildfire Tracker czy Watch Duty.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.