Decyzja brytyjskiego rządu o kolejnych podwyżkach podatku pasażerskiego wywołała burzliwe reakcje w branży lotniczej. Ryanair, największy przewoźnik w Europie, stanowczo sprzeciwił się tym zmianom i zapowiedział ograniczenie liczby lotów z i do Wielkiej Brytanii. Zdaniem irlandzkiej linii dodatkowe koszty zahamują rozwój turystyki. Dla wielu Polaków, którzy regularnie podróżują na tych trasach, planowane redukcje mogą oznaczać wzrost cen i zmniejszenie liczby dostępnych połączeń, co wpłynie zarówno na komfort pasażerów, jak i sytuację lotnisk.
Brytyjski rząd planuje serię podwyżek podatku pasażerskiego, które mają wejść w życie stopniowo - pierwsza już w kwietniu 2025 roku, a kolejne w latach 2026 i 2027. Skala wzrostu opłat będzie uzależniona od typu połączenia – na trasach krajowych oraz krótszych międzynarodowych wyniesie dodatkowe 2 funty (około 10 złotych) od pasażera, natomiast na długodystansowych – aż 12 funtów (około 62 złote). Osoby podróżujące prywatnymi odrzutowcami zostaną obciążone znacznie wyższymi kosztami – w ich przypadku wzrosną one aż o 50 procent. Chociaż podwyżki na krótszych trasach są relatywnie mniejsze, linia Ryanair zareagowała na te zmiany ostro, zapowiadając możliwość redukcji swojej oferty na rynku brytyjskim. Michael O’Leary, szef irlandzkiego przewoźnika skrytykował rząd laburzystów. Jego zdaniem działania te, zamiast wspierać turystykę i lotnictwo, skutecznie niszczą rozwój branży.
Rząd laburzystów obiecywał pobudzić wzrosty w branży lotniczej, ale jego pierwszy budżet niszczy wszelkie szanse na wzrosty, niszczy turystykę i podróże lotnicze z i do Wielkiej Brytanii. W efekcie Ryanair rozpocznie przegląd swoich rozkładów lotów z Wielkiej Brytanii i przewiduje redukcję liczby połączeń z tym krajem o 10 procent w 2025 roku
– komentuje szef Ryanaira Michael O’Leary, cytowany przez portal fly4free.pl.
Zmniejszenie ilości połączeń przez Ryanaira może stanowić wyzwanie dla polskich lotnisk, gdyż Wielka Brytania od lat jest naszym najpopularniejszym kierunkiem podróży, głównie za sprawą dużej liczby emigrantów. W zeszłym roku krajowe porty obsłużyły łącznie 7,733 miliona pasażerów na trasach z i do Wielkiej Brytanii, co stanowiło ponad 18,7 procent całkowitego ruchu międzynarodowego. Natomiast w pierwszej połowie tego roku, według danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego, liczba turystów na tych kierunkach wyniosła 3,765 miliona. Warto przypomnieć, że irlandzki przewoźnik już wcześniej znacząco zmniejszył swoją ofertę w Niemczech, drastycznie redukując loty z Berlina i Hamburga, a także całkowicie wycofując się z Dortmundu, Lipska i Drezna.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.