Na terenach województwa pomorskiego i kujawsko-pomorskiego można od jakiegoś czasu zobaczyć nietypowego przybysza. Pelikan różowy był widziany niedaleko akwenów, a później przysiadł na jednym z domów w Pieniężnicy (województwo pomorskie).
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Niespodziewany mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego. Pelikan zachowujący się jak bocian
16 kwietnia na profilu Facebookowym GCKSTiR Rzeczenica pojawił się post wraz ze sporą ilością zdjęć, które pokazywały różowego pelikana na dachu domu. Jak wspominają prowadzący profil, jest to prawdziwa ornitologiczna sensacja. Ptak usadowił się na dachu jednego z domów w Pieniężnicy. Zdjęcia tego okazu wykonała Anna Niżyńska. Ptak nie jest zaobrączkowany, jednak pracownicy Gminnego Centrum Kultury Sportu Turystyki i Rekreacji w Rzecznicy myślą, że może on pochodzić z jakiejś hodowli. Ptak postanowił w końcu osiąść we wsi Zalesie w województwie kujawsko-pomorskim, jednakże musiał podobno stoczyć z bocianami walkę o miejsce. Po wygraniu boju, jak relacjonują osoby, które go obserwowały, pelikan zaczął zachowywać się jak bocian.
Okaz, którego warto sfotografować. Jego zdjęcie może przynieść nagrodę
Pelikany w Polsce nie należą do często widywanych. Pojawienie się tego ptaka w Zalesiu, niedaleko Chełmży wzbudziło niemałe zainteresowanie. Ptak ten występuje w największych skupiskach w Afryce, ale również pojawia się na południu Europy. Jak donosi polsatnews.pl, fotografię tego pięknego ptaka uchwycił Łukasz Haluch, który musiał pokonać tysiąc kilometrów, aby ją wykonać. Jak sam fotograf opowiada:
Jest to bardzo rzadko zalatujący do Polski ptak, a więc w moim wyścigu o jak największą liczbę gatunków jest jednym z kluczowych. Skoro pojawił się w Polsce, spotkanie z nim jest ważnym krokiem, aby te zawody w tym roku wygrać
Ten pasjonat ptaków bierze udział w konkursie Wielki Rok, którego zwycięzcą zostanie ten, kto w ciągu roku sfotografuje największą ilość ptaków. Pelikan różowy jest dokładnie 316 ptakiem, którego udało mu się sfotografować. Jak sam przyznaje:
Ile pozytywnych emocji dostarczyło mi to spotkanie, tego nie da się opisać
