Nusret Gökçe jest znany na całym świecie jako Salt Bae. Jego kulinarne imperium rozciąga się na trzy kontynenty. Często jeździ po różnych restauracjach, aby zabawiać gości odtwarzaniem swojego mema (chodzi o posypywanie solą potraw w niecodzienny sposób). Teraz jednak jego byli pracownicy, wyjawili prawdę o właścicielu restauracji.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Od mema do fortuny. Właściciel restauracji z "kompleksem boga"
Nurset Gökçe to turecki rzeźnik, który swoją fortunę wartą ponad 200 milionów złotych zdobył, prowadząc 22 restauracje ze stekami na całym świecie. Jednak Salt Bae nie ma teraz przyjemnego życia. Został uderzony siedmioma procesami sądowymi w dwóch miastach, oskarżającymi go o ściąganie napiwków, dyskryminację seksualną i rasową oraz łamanie prawa pracy. Ponadto w Turcji został ukarany grzywną przez sąd za grożenie śmiercią kelnerowi. Teraz jego byli pracownicy, postanowili zabrać głos i powiedzieć, jaki naprawdę jest Gökçe. Dziewięciu z udzieliło wywiadu magazynowi "Insider". Jeden z byłych barmanów w Nusr-Et w Londynie powiedział, że imperium Salt Bae:
Z zewnątrz lśni jak złoto, ale od środka gnije
Jeden z menadżerów, który zajmował się placówkami w Nowym Jorku i Miami, wyznał, że internetowa sława zrobiła Gökçe z mózgu wodę sodową. W wywiadzie opowiadał:
Jego świat to tylko Instagram i sława. Skończyło się na tym, że teraz ma kompleks boga
Szef z piekła rodem. Pracownicy wyznają co działo się w różnych restauracjach
Pewien barman z Londynu porównał środowisko pracy do filmów z serii "Igrzysk Śmierci", mówiąc, że pracownicy nigdy nie wiedzieli, czy zostaną zwolnieni przed końcem zmiany. Hostessa w tym samym lokalu opisała sytuację personelu. Pracownicy ciągle obawiali się zwolnienia. Wiedzieli, że prędzej czy później do tego dojdzie. W sierpniu 2021 roku, pięciu byłych kucharzy z Nusr-Et w Nowym Jorku złożyło pozew na byłego pracodawcę. Twierdzili, że szef często przeklinał pracowników i obwiniał ich za błędy kolegów. Przylecieli ze Stambułu, aby gotować, ale twierdzą, że zamiast tego zostali zmuszeni do czyszczenia toalet i odmówiono im zapłaty za nadgodziny. Oprócz tego pojawiły się także liczne zarzuty o rasizm, seksizm oraz zastraszanie. Podobno pracownicy musieli kłamać, że mięso jest halal, czyli dozwolone w islamie, mimo że nie było. Jak donosi "The Sun", czterech byłych kelnerów powiedziało, że Gökçe ma "autorytarną, dyktatorską postawę" i "nie dba o lokalne prawa". W odpowiedzi prawnik Gökçe, Christy Reuter, powiedział, że zarzuty są powtórzeniami ze starych procesów sądowych, które dawno rozstrzygnięto.
