Edyta Bartosiewicz należała do grona najpopularniejszych polskich piosenkarek lat dziewięćdziesiątych. Niestety przez poważne problemy zdrowotne musiała zawiesić działalność, ale niedawno powróciła z nową energią i zapałem. Nie spodziewała się jednak, że zostanie celem internetowych oszustów.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Piosenkarka udostępniła w swoich social mediach zaskakujące ostrzeżenie dla fanów. Padła bowiem ofiarą oszustwa internetowego - fałszywe konta podszywały się pod nią i wysyłały wiadomości do jej obserwatorów. Wszystkie były napisane w nietypowy sposób i podpisane nazwiskiem artystki. Edyta Bartosiewicz zaklinała się, że sama nic podobnego nie stworzyła. Wygląda jednak na to, że ktoś próbuje ukraść jej tożsamość.
Witaj moja kochana fanko, to ja Edyta Bartosiewicz. Jestem tutaj na Instagramie z tą bardzo zapasową stroną i jesteś tu mile widziany. Chcę użyć tej strony, aby uzyskać dostęp do moich fanów, a także poznać ich opinię na temat mojej muzyki. Mam nadzieję, że nigdy nie przestaniesz słuchać mojej muzyki. Bardzo dziękuję za polubienia i komentarze na mojej oficjalnej stronie.
- tak brzmiały podejrzane wiadomości, rozsyłane do użytkowników na Instagramie. W jaki celu ktoś je stworzył? Najprawdopodobniej, aby uśpić czujność fana, a następnie wyłudzić od niego pieniądze na bilety koncertowe lub dostęp do specjalnego fanklubu. Sprawa stała się jeszcze poważniejsza, kiedy okazało się, że fejkowe konta zostały stworzone nie tylko dla Edyty Bartosiewicz. Mierzy się z nimi znacznie więcej artystów, o czym poinformowali fani piosenkarki.
Edyta Bartosiewicz wzięła sprawy w swoje ręce i od razu napisała swoim fanom na Instagramie, że nie ma z wiadomościami nic wspólnego. Zwróciła tym uwagę na problem, który okazał się całkiem spory.
Kochani, ktoś z uporem maniaka zakłada fałszywe konta, sygnowane moim imieniem i nazwiskiem. (...) Mam tylko jedno konto, autoryzowane, to, z którego piszę i nie wysyłam do nikogo żadnych tego typu tekstów.
- napisała artystka w swoim najnowszym poście. Z komentarzy obserwatorów wynika, że oszustów, udających artystów jest o wiele więcej.
Tak jest, pełno ich wszędzie, żerują na różnych sławnych osobach! Uważajcie! Wyciągają od biednych i chorych ludzi kasę w waszym imieniu.
- ostrzegła jedna z fanek.
Mnie tez to konto zaczęło obserwować i pytało, czy chce kupić płytę z autografem. Zgłosiłem i zablokowałem!
- potwierdził obserwator Edyty. Jak widać, internauci cały czas powinni być czujni. Zwłaszcza jeśli dostają wiadomości od przedstawicieli show-biznesu, czy celebrytów. Praktycznie nie zdarza się, by artysta sam napisał do swoich fanów. Ponadto warto zwrócić uwagę na składnię — fałszywe konta często piszą bez zachowania zasad gramatyki.