Mało kto chciałby spotkać na swojej drodze jadowitego węża. Niestety wiele osób na świecie musi liczyć się z takim ryzykiem, szczególnie jeśli mieszka w Afryce. Pewien mieszkaniec Republiki Południowej Afryki nie tylko spotkał niebezpiecznego gada, ale natrafił w ogrodzie na walkę dwóch czarnych mamb, czyli jednego z najbardziej jadowitych gatunków na świecie. Całą potyczkę nagrał, a wideo pokazał ratownikowi węży, by ocenił sytuację.
Zainteresował Cię ten artykuł? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Mieszkaniec Escombe, w Queensburgh pewnego dnia wyjrzał przez okno i zobaczył w na swoim podwórku nietypową sytuację. Dwa wielkie węże splotły się i zaciekle ze sobą walczyły. Mężczyzna nie wiedząc, co robić zadzwonił do swojego znajomego Duncana Slabberta, by ten powiadomił doświadczonego łowcę węży. Duncan przyjechał na miejsce, nagrał walkę, a wideo pokazał specjaliście od gadów Nickowi Evansowi. Ten zamieścił nagranie w mediach społecznościowych i opisał, co na nim widać. Jak się okazuje, były to dwa samce czarnej mamby walczące o samicę. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ o tej porze roku w Republice Południowej Afryki trwa zima, czyli okres godowy czarnych mamb. Walka trwała jednak zadziwiająco długo, bo aż pół godziny.
Kilka razy miałem szczęście być świadkiem walki samców mamby, ale nigdy nie trwało to dłużej niż kilka sekund
- napisał Nick Evans.
Czarne mamby żyją w południowej i wschodniej części Afryki budząc postrach wśród mieszkańców. To jedne z najbardziej jadowitych węży na świecie, a ich ukąszenie zabija człowieka w około 20 minut. Gady nie atakują jednak bez powodu, a dopiero wtedy, gdy zostaną przestraszone lub poczują się zagrożone. Walka czarnych mamb wygląda bardzo imponująco. Węże splatają się ze sobą i jedne próbuje przygwoździć głowę drugiego do ziemi. Spotkanie w ogrodzie w Escombe wyglądało dokładnie tak samo. Większy, mierzący 2,6 metrów długości próbował powalić mniejszego. Co ciekawe, węże nie gryzą się wzajemnie i są odporne na własny jad. Walczą, dopóki jeden z nich się nie podda.
Oczywiście mieszkańcy nie byli zachwyceni obecnością mamb w ogrodzie. Mało kto by był. Tak więc Duncan umiejętnie złapał oba. Na szczęście mamby są wyczerpane po bitwie, więc nawet jeśli jedna próbuje uciec, podczas gdy druga jest łapana, łowca węży może dogonić tego drugiego.
- napisał Evans. Oba węże zostały wywiezione poza tereny mieszkalne i nie stanowią zagrożenia dla mieszkańców.