W dużej części Polski pogoda nie dopisuje letnim aktywnościom. Nie oznacza to jednak, że wszyscy są niezadowoleni z obecnie panujących warunków. Ciepłe noce i częste opady są świetnym znakiem dla amatorów grzybobrań. Chwalą się oni w internecie swoimi zdobyczami. Pełen koszyk można zebrać już niemal w każdym regionie Polski. Nawet borowiki zaczęły wystawiać swoje kapelusze.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Ulewne deszcze, które od kilku dni nawiedzają całą Polskę, sprawiają, że w wielu miejscach w całym kraju z leśnej ściółki zaczynają wystawać grzyby. Wielu fanów grzybobrań chętnie dzieli się zdjęciami swoich wypełniony koszyków w mediach społecznościowych. Jakby tego było mało, wielu grzybiarzy donosi, że w polskich lasach można już znaleźć również borowiki. Jedna z użytkowniczek Facebooka napisała, że deszcz, las i ciepłe noce są idealnym czasem, by pójść szukać długo wyczekiwanych gatunków. Warunki atmosferyczne sprawiają, że pojawiają się już nie tylko kurki, maślaki czy koźlarze. W lasach jest coraz więcej gatunków zarówno jadalnych, jak i niejadalnych. Pokaźne zbiory skomentowała również w ten sposób:
Niektóre są dziwacznych kształtów i wyglądem nie przypominają grzyba, ale są bardzo ciekawe jak cały ten ich świat
Choć sierpień jest miesiącem, kiedy najłatwiej w polskich lasach znaleźć jest kurki i maślaki, portal grzyby.pl informuje, że na tym oferta leśnych skarbów się nie kończy. Z ich strony możemy się dowiedzieć również, gdzie mamy największe szanse na znalezienie pokaźnych wysypów grzybów. Szukać ich przede wszystkim powinniśmy: na Pomorzu, Warmii i Mazurach, na Śląsku, w Małopolsce i na Podkarpaciu. W grupach i na forach grzybiarskich można również zauważyć, że dorodne okazy znajdowane były na Mazowszu i Lubelszczyźnie. Wprawieni grzybiarze, swoje wyprawy czasami kończą z więcej niż jednym pełnym koszykiem. Na brak grzybów nie można narzekać również w górach. Beskidzcy grzybiarze przyznają, że tylu okazów, jakie udało im się zebrać w ciągu kilku ostatnich dni, jeszcze nie widzieli w te wakacje. Nie omieszkali również poinformować, że w swoim regionie zauważyli także koźlarze, a nawet podgrzybki. Obfite opady sprawiły, że grzyby pojawiły się też w Bieszczadach. Leśnicy z Nadleśnictwa Baligród pochwalili się zdjęciami ze spaceru górskimi szlakami. W poście napisali:
Popadało i pojawiają się owocniki grzybów w bieszczadzkich lasach