Koniec lata i początek jesieni w tym roku wyróżniały się piękną pogodą, a temperatury jeszcze pod koniec września były dość wysokie. Mało kto więc myślał wówczas o sezonie grzewczym. Sytuacja ta stopniowo się zmienia, więc warto wiedzieć, kiedy można się spodziewać uruchomienia ogrzewania. Dotyczy to przede wszystkim mieszkańców bloków.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Właściciele domów jednorodzinnych sezon grzewczy mogą zacząć w dowolnym momencie według potrzeby. W blokach i budynkach wielorodzinnych natomiast kwestia ta jest regulowana odgórnie. W ogólnym ujęciu kaloryfery stają się ciepłe na przełomie września i października, przy czym nie ma jednej ustalonej daty, do której należy się dostosować. Wszystko zależy bowiem od pogody. Rozporządzenie ministra gospodarki z 15 stycznia 2007 roku mówi o tym, że sezon grzewczy powinien rozpocząć się, gdy warunki atmosferyczne powodują konieczność ciągłego dostarczania ciepła w celu ogrzewania obiektów. Zapis ten jest jednak dość nieprecyzyjny, więc za istotniejsze uznaje się rozporządzenie ministra infrastruktury. W tym przypadku minimalna temperatura, która powinna być utrzymana w pomieszczeniach, została określona na 20 stopni Celsjusza w przypadku pokojów i 24 stopnie Celsjusza w łazienkach. Jak przepisy te są zatem stosowane w praktyce?
O rozpoczęciu sezonu grzewczego decydują indywidualnie wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe. Muszą one oczywiście mieć na uwadze wspomniane powyżej rozporządzenia, ale z drugiej strony nikt nie sprawdza mieszkań termometrami. Decyzję opiera się w większym stopniu na niepisanej zasadzie, według której ogrzewanie zostaje uruchomione, gdy temperatura na zewnątrz wynosi mniej niż 10 stopni Celsjusza przez trzy następujące po sobie dni. Inaczej mówiąc, aby przewidzieć początek sezonu grzewczego 2023, należałoby po prostu śledzić prognozy pogody. Warto jednak zaznaczyć, że wciąż mogą pojawiać się tu pewne rozbieżności. Niektóre bloki uruchamiają ogrzewanie nieco wcześniej lub później, więc może się zdarzyć, że nasz kaloryfer będzie już ciepły, podczas gdy znajomy z pracy będzie narzekał na chłodne poranki w swoim mieszkaniu. Jeśli chodzi o zakończenie sezonu grzewczego, tutaj ponownie może wyglądać to różnie i pod uwagę są brane te same czynniki. Zazwyczaj grzejniki przestają działać na przełomie marca i kwietnia.