Już od lat Katarzyna Bosacka zachęca Polaków, by nie kupowali "na ślepo" i dokładnie czytali skład produktów, po które sięgają. Co jakiś czas dzieli się ze swoimi fanami dokładną analizą ich ulubionej żywności, by zdradzić, co tak naprawdę kryje się za wyglądem i smakiem. Tym razem dziennikarka postanowiła dokładnie prześwietlić reklamowane przez sanah produkty.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Do sieci sklepów Żabka trafiły produkty skomponowane przez piosenkarkę w ramach akcji "Uczta na wynos z Sanah". W ofercie można znaleźć focaccini z szynką, kanapkę z szynką, a także sałatkę z perłowym kuskusem oraz cukinią. W związku z tym Katarzyna Bosacka postanowiła wciąż pod lupę posiłki, które reklamuje celebrytka i dokładnie sprawdzić, czy są warte uwagi. Jak można przeczytać na Instagramie:
Analizując same składy, trzeba przyznać, że są w miarę przyzwoite. Lista składników wydaje się być jednak nieco długa. Lepiej, gdyby były tutaj naturalne jaja zamiast jaj w proszku i prawdziwe masło zamiast smalcu. Ale biorąc pod uwagę dostępność i cenę, nie jest to najgorsze rozwiązanie
Nie tylko skład jednak był prześwietlany przez influencerkę, ale również smak proponowanych produktów. Jak przyznała, sałatka z kuskusem, płatkami róż, cukinią, papryką i serem dojrzewającym z pesto szpinakowo-miętowym była po prostu smaczna, a jej skład w porządku. Dalej Bosacka przyjrzała się również focaccini z szynką i ananasem, które również otrzymało pozytywną ocenę. Zaznaczyła, że pomimo znajdujących się w składzie przeciwutleniaczom i stabilizatorom sporym plusem jest brak wzmacniaczy smaku i konserwantów. Influencerka dodała, że smak focaccini jest oryginalny i zachęca do ponownego zakupu.
Niestety nie wszystkie trzy produkty pozytywnie zaskoczyły Katarzynę Bosacką. Znalazł się również jeden, który nie koniecznie odpowiadała standardom influencerki. Chodzi mianowicie o kanapkę z szynką z indyka na proteinowym chlebie. Według Bosackiej to właśnie ona jest najsłabszym ogniwem całej linii produktów. Dziennikarka zaznaczyła, że ten produkt zawiera spora ilość emulgatorów, a dodatkowo można w nim znaleźć jajka w proszku. Na tym nie koniec krytyki, jeśli chodzi o "sanahową kanapkę". Influencerka zdradziła, że szynka zawiera wyłącznie 85 procent mięsa, a cała reszta to dodatki typu difosforany, substancje żelujące, konserwant - azotyn sodu, a nawet cukier. Smak również nie poprawił całej sytuacji kanapki. Jak stwierdziła dziennikarka:
Smakuje jak każda inna gotowa kanapka, czyli szału nie ma