Amerykańscy katolicy mocno oburzyli się osobą Doji Cat. Jest ona jedną z najbardziej kontrowersyjnych gwiazd muzyki pop i rap ostatnich lat. Niedawno artystka wyruszyła w trasę, która ma promować jej najnowszą płytę. Podczas show w San Francisco na miejscu pojawili się jednak nie tylko fani wokalistki. Po zakończeniu wydarzenia pod areną wybuch protest. Nagranie z całego zdarzenia szybko obiegło sieć.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Wykonawczyni "Paint The Town Red" oburzyła katolików. Zebrali się po koncercie i próbowali nawracać
Niedawno Doja Cat wyruszyła w pierwszą trasę koncertową od 2019 roku. Seria koncertów pod hasłem "The Scarlet Tour" ma na celu wypromowanie jej najnowszego krążka "Scarlet". To właśnie na nim znalazł się jeden z jej największych hitów, czyli "Paint The Town Red". Zarówno estetyka, jak i tematyka płyty są utrzymane w dość mrocznym tonie. Nie zabrakło tam demonów, pająków, krwi, symboli śmierci i mocno nacechowanych seksualnie wersów. Sama z resztą Doja Cat jest dość kontrowersyjną postacią w mediach na całym świecie i dość szybko zaczęły pojawiać się teorie spiskowe z jej udziałem mówiące o illuminati i satanizmie. Jej najnowsza trasa od samego początku wzbudziła złe emocje u osób wierzących, tym bardziej że jej premierowy występ obył się 31 października, w Halloween. W końcu jednak kropla przelała dla nich czarę i w San Francisco pod areną zebrała się grupa osób, którzy uzbrojeni w banery zaczęli protestować nie tylko przeciw artystce, ale też jej fanom.
Protestujący nie osiągnęli tego czego chcieli. Doja Cat porównywana w internecie do Lady Gagi i madonny
Pierwszy koncert w ramach "The Scarlet Tour" odbył się w hali Chase Center. Od razu po zakończeniu wydarzenia pod wejściem do budynku zaczęli zbierać się katolicy, którzy z banerami próbowali nawracać fanów i samą artystkę. W sieci pojawiła się masa nagrań, na których można zobaczyć takie plakaty, jak na przykład "seek Jesus" czyli "szukaj Jezusa". Fanom wokalistki nie przypadła do gustu taka inicjatywa, przez co doszło między nimi a protestującymi do małej sprzeczki. Na całe szczęście cała sytuacja zakończyła się jednak bez żadnych problemów. Protest nie osiągnął niestety tego, na co liczyli katolicy. Doja Cat zaczęła po nim zdobywać coraz większą popularność, w szczególności na platformie X (dawniej Twitter). Internauci zaczęli porównywać ją do innych wykonawczyń, które w przeszłości swoją twórczością również oburzały katolickie środowisko. W internecie można znaleźć komentarze, które nazywają Doję Cat, Madonną czy Lady Gagą obecnej dekady.
