Kometa Halleya znów będzie widoczna. Już kieruje się w stronę Ziemi i urządzi prawdziwy spektakl

Na początku grudnia kometa Halleya znów zaczęła kierować się w stronę Ziemi. Osiągnęła już najdalszy punkt na swej orbicie, dzięki czemu naukowcy mogli obliczyć, kiedy dokładnie będzie dla nas widoczna. Na ten podniebny pokaz musimy jeszcze trochę zaczekać.

Jak podają eksperci, kometa Halleya osiągnęła już aphelium, najdalszy punkt na orbicie, co oznacza, że rozpoczęło się odliczanie do jej ponownego pojawienia się w pobliżu Ziemi. Choć dla miłośników podniebnych obserwacji zapewne brzmi to obiecująco, ta podróż nie będzie należeć do najkrótszych. Kiedy znów ją zobaczymy? Potrzeba prawie czterech dekad. 

Zobacz wideo Lądowanie na asteroidzie, obserwacje początków Wszechświata. Oto najważniejsze misje kosmiczne [TOPtech]

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Kometa Halleya powraca na Ziemię. Zobaczymy ją za ponad 3 dekady 

Najsłynniejsza z komet od 1986 roku, bo wtedy dotarła do peryhelium, stale oddalała się od Słońca. Już kiedyś przeleciała nad nami, jednakże niekorzystne warunki sprawiły, że była praktycznie niewidoczna. Mimo tego zdołały uchwycić ją sondy kosmiczne, a od tamtego czasu miłośnicy astronomii wciąż czekają na powtórne spotkanie. Już teraz wiadomo, że takowe nastąpi, jednakże trzeba uzbroić się w niemałą cierpliwość. Zdaniem badaczy kometa Halleya na początku grudnia 2023 roku osiągnęła swój najdalszy punkt na orbicie i znalazła się w odległości ponad 35 jednostek astronomicznych od Słońca. Rokowania są dobre - gdy już zbliży się do Ziemi, ma być widoczna gołym okiem i to nawet za dnia. Niestety, cała podróż zajmie jej ponad trzy dekady, a dokładniej 38 lat. Swoje peryhelium - najbliższy punkt na swojej orbicie wokół Słońca - osiągnie 28 lipca 2061 r. To właśnie wtedy będziemy mogli ją podziwiać. 

 

Znowu będziemy mogli zobaczyć kometę Halleya. Czym jest zjawisko z piosenki Billi Eilish? 

W związku z tym, że jest to jedno z najważniejszy zjawisk, naukowcy z Chile pracują nad stworzeniem największego na świecie teleskopu optycznego, którego powierzchnia zwierciadła ma wynosić aż 978 mkw. Dzięki temu ryzyko jej przegapienia będzie znacznie mniejsze. Kometa ma być widoczna późną wiosną i wczesnym latem o poranku i będzie 10 razy jaśniejsza niż w 1986 roku. Choć przyjmuje się, że kometa Halleya została odkryta przez astronoma Edmonda Halleya, to najstarsze udokumentowane zapisy na jej temat pochodzą już z 613 r. p.n.e z Chin. Wielkość jej jądra wynosi ponad 8 na niecałe 15 km, a na jej powierzchni znajdują się liczne wzgórza i kratery. Jest to głównie lód pomieszany z pyłem, co oznacza, że gdy zbliża się do Słońca, wyrzuca strumienie gazu i pyłu, tworząc pewnego rodzaju warkocz, którego długość może sięgać aż 100 mln km. Przy okazji urządza także niezwykły, podniebny spektakl. Wygląda na to, że jest na co czekać, ponieważ nawet Billi Eilish poświęciła jej jedną ze swoich piosenek - "Halley’s Comet"

Więcej o: