W niedzielę 28 stycznia odbył się finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tym razem hasłem akcji były "Płuca po pandemii", a pieniądze zbierano na leczenie zarówno dzieci, jak i dorosłych. To już 32. tego typu akcja charytatywna organizowana przez Jerzego Owsiaka. Jego wizerunek zna niemal każdy Polak, choć o życiu prywatnym wciąż wiemy niewiele. Na co dzień jest mężem i ojcem dwóch dorosłych już córek. Czym zajmują się jego dzieci? Poszły w zupełnie inną stronę.
Jurek Owsiak prywatnie jest mężem Lidii Niedźwiedzkiej-Owsiak, pieszczotliwie zwanej przez niego "Dzidzią". Żona nieustannie wspiera go w organizowaniu akcji charytatywnych. Para jest ze sobą już od 48 lat i doczekali się dwóch córek - Aleksandry i Ewy. Obie kobiety są już dorosłe i mają swoje rodziny. Czym zajmują się na co dzień? Ich zainteresowania nieco odbiegają od pracy ojca. Starsza, Aleksandra, ma obecnie 44 lata. Ukończyła szkołę telewizyjną w Stanach Zjednoczonych, jednak nie rozpoczęła pracy w tym zawodzie. Przez chwilę pomagała tacie przy organizacji WOŚP-u, później zrobiła kurs dietetyki i suplementacji, a następnie rozkręciła własny biznes - prowadziła restaurację. Gdy ten pomysł nie wypalił, kobieta zaczęła się spełniać na siłowni i aktualnie jest trenerką fitness. Prywatnie ma dwie córki - Maję, która uczęszcza już do liceum, oraz Zuzannę w szkole podstawowej.
Młodsza córka Jerzego Owsiaka, Ewa Owsiak, ma 34 lata i również studiowała za granicą. Nie poleciała jednak do Stanów, a do Wielkiej Brytanii. Kształciła się w Londynie, a obecnie pracuje w Instytucie Chopina. Kobieta nie miała jednak łatwego startu. Była wcześniakiem, a o trudnych początkach jej życia Jerzy Owsiak opowiedział niegdyś w jednym z wywiadów.
Co wtedy czują matka i ojciec? Odpowiedz sobie sama. Dzień w dzień przyjeżdżaliśmy na oddział. Dzidzia ściągała pokarm. Jak się źle czuła, ja go zawoziłem. Raz wchodzimy, a Ewy w tym inkubatorze nie ma. Pamiętam to uczucie. Strach nas obleciał. Na szczęście okazało się, że zabrali ją gdzieś tylko na chwilę. Nie stało się to najgorsze. I Ewa w końcu wyszła ze szpitala
- powiedział w rozmowie z "Vivą".