Już 28 stycznia 2024 r. odbędzie się 32. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tym razem wydarzenie gra pod hasłem "Tu wszystko gra OK!", a celem tegorocznej zbiórki jest zakup sprzętu do diagnozowania, monitorowania i rehabilitacji chorób płuc u dzieci i dorosłych na oddziałach pulmonologicznych. Motywem przewodnim są natomiast "Płuca po pandemii". Na ten moment na koncie fundacji jest już ponad 17 milionów, lecz z pewnością większość z nas liczy na kolejny rekord. Przypomnijmy, że w 2023 roku udało się zebrać aż 224 miliony 376 tysięcy 706 złotych i 35 groszy.
Temat środków przekazywanych na konto szefa Orkiestry jest poruszany od lat. Ile zarabia Jurek Owsiak? Z czego żyje Jerzy Owsiak? Ile dla siebie bierze Owsiak? - takich pytań w sieci pojawia się tysiące. Ma to swoje ciemne tło, bowiem wiele osób zarzuca mu sprzeniewierzanie środków ze zbiórek. Prawda jest zupełnie inna. Już na początku 2023 roku media pisały o tym, że szef Orkiestry nie pobiera żadnej pensji z racji pełnienia funkcji prezesa zarządu Fundacji WOŚP. Choć wiele osób wciąż nie może w to uwierzyć, ten w 2019 roku wydał specjalne oświadczenie, w którym wyjaśnił ludziom, jak wygląda sprawa jego zarobków. Tutaj nie ma mowy o przywłaszczaniu pieniędzy pochodzących z działalności WOŚP.
Ja, Jurek Owsiak, od 6 lat pracuję w firmie Złoty Melon, która jest jednoosobową spółką należącą tylko i wyłącznie do Fundacji WOŚP i która ma na celu pozyskiwanie pieniędzy dla Fundacji poprzez prowadzenie wszelkich działań gospodarczych z nią związanych
- czytamy na Facebooku. Firma Złoty Melon zajmuje się między innymi sprzedażą gadżetów z logo WOŚP oraz organizacją Pol'and'Rock Festivalu. Ile zatem zarabia Jerzy Owsiak? Od kilku lat jego pensja nie ulega zmianie.
W oświadczeniu z 2019 roku Owsiak zdradził, że jego wynagrodzenie wynosi 10 tys. złotych netto.
Jestem prezesem zarządu tej spółki i moje wynagrodzenie "na rękę" wynosi ok. 10 tys. złotych. Jego wielkość nie zmieniła się w ostatnich latach znacząco, bo ostatnia moja podwyżka miała miejsce w październiku 2017 roku i wynosiła 1000 zł
- wyznał szef WOŚP. Identyczną deklarację można znaleźć na oficjalnej stronie Orkiestry. Fundacja zaznacza, że jako prezesowi zarządu "Jurkowi przysługuje jedynie samochód służbowy (wykorzystywany do obsługi szkoleń organizowanych przez WOŚP) oraz telefon". Ludzie mają być również informowani o wszelkich zmianach dotyczących pensji Owsiaka, z czego wynika, że wciąż jest to wspomniane 10 tys. złotych. W oświadczeniu szef zarządu wspomniał także - po raz kolejny - że nie otrzymał "ani złotówki" z tytułu pełnienia swojej funkcji, choć w innych organizacjach jest to normalne.
Tym samym po raz kolejny informuję, że ja, Jurek Owsiak, nie pobieram żadnego wynagrodzenia z Fundacji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Będąc szefem firmy Złoty Melon na swoją pensję muszę sam zarobić, czyli wygenerować te pieniądze z działania i zysku firmy
- dodał Owsiak.