Ksiądz wybrał się do "bluźnierczej" restauracji w Warszawie. Ostra reakcja: Boli, że to się udało

Popularny ksiądz postanowił wybrać się do głośnego w ostatnim czasie lokalu. Chodzi o restaurację Madonna w Warszawie, przed którą ostatnio prowadzone były protesty modlitewne. Duchowny opowiedział o swoich odczuciach i przemyśleniach na kanale YouTube.

Restauracja Madonna w Warszawie jest obiektem, który wywołuje masę skrajnych emocji. Zawdzięcza to przede wszystkim swojemu wystrojowi, na który składają się obrazy Maryi z twarzą Rihanny czy Keanu Reevesa przedstawionego jako Jezusa. Już wcześniej pisaliśmy, że przed restauracją odbywały się modlitewne protesty. Teraz miejsce to postanowił odwiedzić pewien ksiądz.

Zobacz wideo "Johnny" - teaser. Dawid Ogrodnik jako ksiądz Jan Kaczkowski

Restauracja Madonna w Warszawie. Ksiądz postanowił sprawdzić, o co tyle szumu

Restauracja Madonna nie została dobrze przyjęta przez społeczność katolicką. Lokal zlokalizowany w Warszawie na placu Konstytucji 3 zwraca na siebie uwagę poprzez niecodzienne wnętrze. Część osób jest zdania, że placówka w sposób jawny obraża uczucia religijne i profanuje wizerunek Maryi. Ksiądz Rafał Główczyński, znany w sieci lepiej pod nazwą "Ksiądz z osiedla", postanowił wybrać się do lokalu. Duchowny o swoich odczuciach opowiedział na YouTube w filmie zatytułowanym: "KSIADZ: SZYDZĄ Z MARYI". Już na początku nagrania wyjaśnia, że rozmawiał z kelnerkami o wystroju restauracji. Jak twierdzi, powiedziały mu, że wystrój nie ma za zadanie obrazić kogokolwiek i jest po prostu taką konwencją. Kelnerki miały również dodać, że identyczna restauracja znajduje się w Londynie. Duszpasterz stwierdził również, że rozmawiał z klientami lokalu. Twierdzili, że zarówno jedzenie, jak i drinki są co najwyżej średnie.

Gdyby nie cały ten szum, restauracja pewnie szybko by upadła, a na pewno by się nie wybiła

- podsumował duszpasterz.

 

Ksiądz w restauracji Madonna. W nagraniu opowiedział o swoich odczuciach

W swoim nagraniu opowiedział również, że dokładnie obejrzał wystrój, który starał się dokładnie opisać swoim odbiorcom. 

Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś sobie pozwolił na zrobienie podobnej knajpy z wizerunkiem Mahometa

- komentował ksiądz. Postanowił również opowiedzieć o swoich odczuciach, jeśli chodzi o całą sprawę tej restauracji.

Strasznie mnie wkurza, jeżeli ktoś wciąga Kościół, wiarę w miejsca, gdzie nie powinien. Denerwuje mnie, jeśli politycy wciągają wiarę w swoje sprawy i bardzo mnie boli, że ktoś wciągnął wiarę, Maryję w promowanie swojej restauracji. Uważam, że było to zrobione z wyrachowaniem, właśnie w taki sposób, by zrobić szum, by wciągnąć w to ludzi wierzących, by w ten sposób się wypromować. Strasznie mnie wkurza i boli, że to się udało 

- stwierdził. Kapłan dodał też, że według niego protesty modlitewne służą wyłącznie jako dodatkowa promocja dla tego lokalu. Zamiast tego zachęca swoich obserwujących do podpisania udostępnionej przez siebie petycji o ochronę świętości. Na nagraniu pokazał również, że wystawił Madonnie negatywną ocenę. W niej napisał, że lokal celowo obraża uczucia religijne oraz zachęcał do modlitwy za gości i twórców restauracji.

Więcej o: