Fani reality show na bieżąco śledzą losy par nie tylko podczas programu, ale i po jego zakończeniu i nic nie może umknąć ich uwadze. Ewa Kryza z najnowszego sezonu "Rolnika" była związana z najpopularniejszym bohaterem edycji - Waldemarem. Niestety szczęście się do pary nie uśmiechnęło, a mężczyzna związał się z Dorotą. Kobieta jednak się nie poddaje i stara żyć pełnią życia. Niedawno na swoim Instagramie udostępniła fotografię najważniejszego dla niej mężczyzny - Juliana.
Ewa rozstała się z Waldkiem. Uczestniczka "Rolnik szuka żony" znalazła miłość poza programem
Ewa Kryza to jedna z wielu uczestniczek najnowszej edycji programu randkowego "Rolnik szuka żony". Występowała w niej przede wszystkim jako kandydatka Waldemara. Choć mężczyzna szybko się nią zauroczył, to piosenkarka nie była do niego przekonana. 41-latek tygodniami budował z nią relację, z której finalnie nic nie wyszło. Dodatkowo rodzice rolnika nie zaakceptowali młodej artystki. Postanowił wtedy zwrócić na siebie uwagę sympatycznej Doroty. Młoda kobieta dała mu szansę, chociaż początki nie były łatwe. Teraz tworzą zgraną parę, która chętnie pokazuje się fanom w social mediach. Ewa ostatecznie powróciła do życia singielki i postanowiła skupić się na innym mężczyźnie, już poza programem. Okazało się, że jej prawdziwą miłością jest synek - Julian, który niedawno skończył sześć lat. Chociaż nie udziela się w internecie, to na swoim Instagramie kobieta opublikowała kadr z ich życia. Dziecko podziela pasje mamy i od najmłodszego uczy się grać na instrumentach.
Julian jest największą miłością Ewy. Synek dzieli z mamą te same zainteresowania muzyczne
Największą pasją Ewy jest przede wszystkim muzyka, a dokładniej śpiewanie. Można by jednak dodać, że także w niewielkim stopniu występowanie przed kamerami. Kryza, zanim jeszcze występowała jako uczestniczka w programie "Rolnik szuka żony", miała pewną styczność z telewizją. Próbowała nawet swoich sił wokalnych w takich programach typu talent show, jak "Szansa na sukces", "Mam talent", "Disco Star" oraz "Idol". Prywatnie zajmuje się komponowaniem utworów, które zdobywają pozytywny odbiór wśród fanów. Najwyraźniej 6-letni Julian poszedł prosto w ślady mamy. Nie ma się co dziwić, kobieta pochodzi z umuzykalnionej rodziny, w której jej dziadek grał w orkiestrze dętej i także komponował własną muzykę. Na fotografii widzimy bowiem, jak maluch gra na klawiszach w bardzo profesjonalnie urządzonym studio. Ewa z pewnością jest dumna z dziecka i widać, że to właśnie on jest dla niej całym światem.
