O niedźwiedziach mówi się w ostatnim czasie naprawdę sporo, a wszystko za sprawą licznych ataków na ludzi. Jeden z wypadków miał nawet miejsce w samym centrum Liptowskiego Mikułasza na Słowacji, gdzie zwierzę raniło kilka osób. Na szczęście obrażenia ofiar nie były poważne, jednakże są i takie przypadki, w których spotkanie kończyło się śmiercią człowieka. Nic więc dziwnego, że informacja o niedźwiedziu w regionie tarnowskim wywołała spore zamieszanie.
Fotopułapka zarejestrowała niedźwiedzia brunatnego, który w poszukiwaniu pożywienia zapuścił się do lasu znajdującego się na pograniczu wsi Łękawka (gmina Tarnów) i Łękawica (gmina Skrzyszów). Zdjęcia zostały wykonane we wtorek 14 maja 2024 roku.
Już wcześniej mieliśmy sygnał o tym, że drapieżnik może być w naszej okolicy. Świadczyć miały o tym okorowane przez niego pazurami drzewa w rejonie Szynwałdu i Zalasowej. Ale nie byliśmy tego pewni na sto procent
- wyjaśnił Paweł Gondek z Koła Łowieckiego "Podgórskie", cytowany przez serwis Tarnów Nasze Miasto. Podejrzenia okazały się trafne, a wykonane przez fotopułapkę zdjęcia są na to niezbitym dowodem. W związku z tym tarnowscy policjanci postanowili zaapelować do mieszkańców i turystów o szczególną ostrożność.
To nie jest żart i nie jest to powód do śmiechu. Mamy do czynienia z groźnym drapieżnikiem. Stąd apel o to, aby uważać w trakcie wiosennych spacerów i wypraw do lasów
- mówi asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.
Policja prosi, aby nie bagatelizować zagrożenia, ponieważ zwierzęta są aktualnie bardzo aktywne i przemierzają spore odległości w poszukiwaniu pożywiania.
(...) nie wiemy, skąd do nas przywędrował, jednak informujemy, aby w przypadku napotkania go podczas spacerów nie panikować, uważnie go obserwować i powoli się wycofywać, może niedźwiedź się wycofa i zejdzie z naszego szlaku, jeśli jest nami zainteresowany, pozostawmy na szlaku nasz plecak i wycofujmy się powoli
- zalecają funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie. Najważniejsze jest, aby nie panikować oraz nie wykonywać gwałtownych ruchów. Gdy zwierzę poczuje się zagrożone, będzie chciało się bronić, a wtedy atak jest praktycznie nieunikniony.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!