85-letni Józef Peruga przystąpił do tegorocznej matury wraz z innymi uczniami Zespołu Szkół Ponadpodstawowych w Kaliszu. Zdawał egzamin z języka polskiego, matematyki, języka niemieckiego oraz geografii. Jak zatem wyglądały jego przygotowania? Długo musiał szukać pomocy, której ostatecznie i tak nie znalazł.
Historią pana Józefa natychmiast zainteresowały media, a jego podejście do życia spotkało się z ogromnym poklaskiem wśród internautów. Doceniony został również przez samego prezydenta Kalisza - Krystiana Kinastowskiego.
Urodzony w okolicach Turku Józef Peruga mieszka w naszym mieście ponad 20 lat. W czasie wojny, jako małe dziecko, był więźniem niemieckiego obozu. Mieszkał w kilku rejonach kraju, między innymi w Kowarach. Przez lata pracował jako kierowca autobusów i ciężarówek. Panie Józefie, pana postawa budzi szacunek i uznanie. Gratuluję, niezależnie od wyników egzaminów jest Pan wzorem dla nas wszystkich
- czytamy na Facebooku. Ta historia może budzić podziw, tym bardziej że pan Józef musiał samodzielnie poradzić sobie z tym wyzwaniem. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" przyznał, że do egzaminów przygotowywał się sam, nie dlatego że tak chciał, lecz dlatego, że odmówili mu wszyscy korepetytorzy.
Obszedłem cały Kalisz i nikt nie chciał się podjąć. Mówili, że mają już komplet
- wyznał. Nauka zajęła mu rok, a dodatkowym utrudnieniem było to, że nie ma w zwyczaju korzystać z urządzeń elektronicznych. Nie posiada komputera, więc wszystkiego nauczył się z książek, kaset oraz map wypożyczonych z biblioteki. Pan Józef na maturze nie zamierzał poprzestać, ponieważ jego kolejnym marzeniem są studia.
Chcę studiować ekonomię, o ile tylko zdrowie dopisze, a szczególnie oczy
- tłumaczył.
Pan Józef może być również wzorem dla pozostałych maturzystów, dla których miał swego czasu kilka słów otuchy.
Mówię wam: nie jest źle! Idźcie zdawać maturę. Skoro ja w tym wieku dałem sobie radę, to wy też
- zapewniał w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Wyniki tegorocznych matur zostały ogłoszone 9 lipca 2024 roku. W związku z tym dziennikarze "Panoramy" TVP postanowili zapytać pana Józefa, czy jest z nich zadowolony. Choć stwierdził, że egzaminy nie poszły po jego myśli, wciąż nie zamierza się poddać i kończyć swojej edukacji.
Pojadę do Kowar. Jest tam takie liceum. Pójdę tam, opowiem. Jak mnie przyjmą do tego liceum, to pójdę, tam będę zdawał
- zapewniał w materiale Telewizji Polskiej.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.