Zeszyt pielęgniarki ujrzał światło dzienne. Tak leczyła PTSD u żołnierzy po I wojnie światowej

Pewna kobieta dokonała niedawno zaskakującego odkrycia. Sprzątając mieszkanie znalazła dziennik swojej babci, która w czasie I wojny światowej pracowała jako pielęgniarka w lokalnym szpitalu. To, w jaki sposób pomagała żołnierzom uporać się z PTSD, jest zaskakujące.

Jean Thomson pracowała jako pielęgniarka w szpitalu Merryflat w Glasgow na początku XX wieku. Z uwagi na trwającą wówczas I wojnę światową kobieta przez kilka lat miała styczność z rannymi żołnierzami, którzy dochodzili do zdrowia zarówno fizycznego, jak i psychicznego. Część z nich cierpiała na PTSD, czyli zespół stresu pourazowego. To zaburzenie psychiczne będące formą reakcji na bardzo stresujące wydarzenie. Osoby zmagające się z tą przypadłością ciągle odczuwają napięcie i podenerwowanie, doświadczają natrętnych, przerażających myśli, koszmarów sennych i retrospekcji z traumatycznych zdarzeń. Aktualnie istnieje wiele form leczenia PTSD, ale przed laty nie były one tak znane. Jean Thomson wpadła jednak na zaskakujący pomysł, który dziś wzrusza do łez.

Zobacz wideo Mieszkańcy czekali na to miejsce od dawna. Muzeum, w którym każda rzecz ma swoją historię

Na co cierpią żołnierze? Wielu z nich zmaga się z PTSD

Pielęgniarka, chcąc pomóc swoim pacjentom, wymyśliła nietypową jak na tamte czasy terapię. Prosiła żołnierzy, by wyrażali swoje emocje za pomocą rysunków. Dziś terapia sztuką jest popularną formą leczenia traumy, jednak wówczas nie była tak powszechna. Chorzy mogli przedstawić swoją ekspresję w specjalnym dzienniku, który niedawno ujrzał światło dzienne. Wnuczka Jean, Alison Jean Rutherford, odkryła bowiem zeszyt podczas sprzątania domu swojej matki w St Albans w 2022 roku.

Znalazłam album w starym kufrze pełnym rodzinnych dokumentów, które zabrałam z jej domu po śmierci mamy, wraz ze zdjęciami mojej babci z 1917 roku. Wydawało się słuszne, aby podzielić się nim szerzej

- powiedziała pani Rutherford w rozmowie z BBC i przekazała zawartość dziennika do mediów. To, co znaleziono w środku, robi ogromne wrażenie.

Jakie są rodzaje arteterapii? Tak pielęgniarka pomagała weteranom

W zeszycie znajdowały się różne rysunki wykonane przez żołnierzy. Jeden z nich przedstawiał rannego mężczyznę zabandażowanego od stóp do głów, który rozmawia z pielęgniarką. Postać mówi: "Czuję się dziś o wiele lepiej", na co kobieta odpowiada: "I też wyglądasz o wiele lepiej". Kolejny szkic to wizerunek psa ze spuchniętą łapą, a obok umieszczono podpis "Lepiej być starym, dobrym psem niż psem, którego nigdy nie było". Na jeszcze innym rysunku widać żołnierza ściskającego ukochaną. Scenę podpisano słowami "To rozstanie sprawia mi ból". Cały zbiór jest niezwykle wzruszający, a przy okazji stanowi pamiątkę historyczną po wydarzeniach I wojny światowej, dlatego wnuczka Jean Thomson zdecydowała się wystawić zeszyt na aukcji. Część pieniędzy ze sprzedaży ma zostać przekazana na charytatywną akcję Poppy Appeal, zajmującą się szeroko rozumianym wsparciem dla weteranów i ich rodzin.

Odkrycia takie jak to otwierają nam oczy na historię i dają wgląd w charakter mężczyzn i kobiet uwikłanych w I wojnę światową. Jean zachęcała pacjentów do rysowania i pisania, aby pomóc w rehabilitacji, a strona po stronie zajmują szkice i słowa umieszczone tam przez bohaterów z okopów. Pokazuje to ich humor, nawet w najciemniejszych czasach

- mówił cytowany przez BBC aukcjoner Charles Hanson, który wystawił dziennik na licytację.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: