Nie bez powodu mówi się, że można doświadczyć szczęścia w nieszczęściu. Potwierdzeniem tych słów jest historia pewnego nastolatka, który niedawno został rażony piorunem. Chłopiec aktualnie przebywa w szpitalu, gdzie powoli dochodzi do siebie po tragicznym zdarzeniu. Do incydentu doszło w miniony poniedziałek.
17-letni mieszkaniec hrabstwa Seminole.na Florydzie, Daniel Sharkey, w każdy poniedziałek pomagał swojej sąsiadce Angelinie Tolbert w pracach ogrodowych. Nie inaczej było w tym tygodniu. Chłopak zdawał sobie sprawę z tego, że nadchodzi burza, dlatego około godziny 17 zaczął się spieszyć, by zakończyć pracę jeszcze przed ulewą. Ostatnie, co pamięta z tego dnia, to moment, w którym zrywał zioła w ogrodzie sąsiadki. W tym momencie uderzył w niego piorun.
Obudziłem się. Leżałem na ziemi. Próbowałem krzyczeć, ale nie byłem w stanie
- mówił nastolatek, cytowany przez amerykańską stację telewizyjną 7 KPLC. Dziennikarze rozmawiali z poszkodowanym w szpitalu. Daniel przebywa aktualnie w Orlando Regional Medical Center.
Bardzo boli mnie klatka piersiowa. Wszystko jest nie tak
- powiedział chłopak.
O wypadku opowiedziała także sąsiadka, u której pracował Daniel tego dnia. Angelina Tolbert przebywała podczas zdarzenia w domu.
Zobaczyłem go leżącego na ziemi. Krzyknęłam do syna: 'O mój Boże, Daniel został trafiony piorunem'
- mówiła przerażona kobieta. To ona wezwała pogotowie, ale nie była jedynym świadkiem wypadku. Na nagraniu z monitoringu opublikowanym przez media widać, że inni sąsiedzi również rzucili się na pomoc. Zdaniem lekarzy, życie nastolatka uratowało drzewo, które pochłonęło większość wstrząsu. Gdyby piorun uderzył kilka centymetrów obok, Daniel najprawdopodobniej by nie przeżył.
Na pewno ma przy sobie kilka aniołów
- stwierdziła Angelina Tolbert. Bliscy nastolatka opowiedzieli dziennikarzom, że chłopak na co dzień jest wolontariuszem w Second Harvest Food Bank i nierzadko wyciąga pomocną dłoń do sąsiadów. Daniel przyznał żartobliwe, że być może dlatego udało mu się przeżyć wypadek.
Jestem po prostu szczęśliwy, że jeśli karma jest czymś, to tym razem znalazła się po mojej stronie
- mówił.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.