Polacy doskonale znają Małgorzatę Rozenek-Majdan z takich programów telewizyjnych jak "Perfekcyjna pani domu", "Bitwa o dom" czy "Projekt Lady". Choć kojarzymy ją głównie jako prezenterkę telewizyjną, prywatnie celebrytka jest żoną i matką. W latach 2003-2013 była żoną aktora Jacka Rozenka, z którym ma dwóch synów, Stanisława i Tadeusza. Natomiast w 2016 roku poślubiła byłego piłkarza Radosława Majdan, z którym cztery lata później powitała na świecie syna Henryka.
Małgorzata Rozenek-Majdan jest bardzo aktywna nie tylko w telewizji, ale także w mediach społecznościowych. Regularnie publikuje informacje związane zarówno z pracą, jak i z jej życiem prywatnym. To właśnie z instagrama fani mogą dowiedzieć się co u niej słychać. W lipcu celebrytka żegnała swojego drugiego syna - Tadeusza, który wyjechał na obóz do Stanów Zjednoczonych. Z początkiem sierpnia cała rodzina pojechała na wakacje do Włoch, a teraz przyszła pora na kolejne rozstanie. Najstarszy syn kobiety - Stanisław, skończył niedawno 18 lat i właśnie rozpoczął studia za granicą. Małgorzata Rozenek-Majdan wraz z mężem odwiozła wczoraj (20 sierpnia 2024 roku) syna do Lyonu, gdzie chłopak będzie się uczył przez kolejne miesiące. Na Instagramie udostępniono zdjęcie z tego dnia ze wzruszającym podpisem.
Zaraz wypuścimy go z gniazda
- czytamy w mediach społecznościowych. W krótkiej relacji widać też poruszający moment pożegnania matki z synem.
Jak podaje "Super Express", Stanisław Rozenek będzie studiował na prestiżowej uczelni Universite Lumiere Lyon 2. Nauka za granicą łączy się oczywiście ze sporymi kosztami, przede wszystkim związanymi z codziennymi wydatkami w innej walucie. Na stronie uniwersytetu podano przykładowy budżet, jakim student powinien dysponować, by opłacić wynajem, media, ubezpieczenia, bilety komunikacji miejskiej czy zakupy. Jest to 850 euro miesięcznie, czyli około 3600 złotych. Warto mieć jednak na uwadze, że kwotę podano w 2020 roku, więc dziś cena mogłaby być wyższa. Sama nauka na francuskim uniwersytecie nie jest aż tak droga, jak mogłoby się wydawać. Student z Polski musiałby zapłacić 800 złotych za pierwszy poziom nauki lub 1100 złotych rocznie, jeśli chce zdobyć tytuł magistra. Co ciekawe, nie bez powodu nastolatek wybrał właśnie Francję. W poprzednich latach uczył się w prywatnej, francuskiej szkole w Warszawie.
Mój syn aplikował do kilku uczelni: od takiego jego marzenia, czyli uczelni artystycznej, po bardziej przyziemne kierunki. Myślę, że jednak pójdzie w kierunku mody, marketingu, dóbr luksusowych na takiej bardzo prestiżowej francuskiej uczelni, ale może też ten kierunek, o którym ja mu mówiłam - o naukach politycznych - bo ma do tego ogromny talent. Zobaczymy, gdzie te aplikacje zostaną przyjęte
- opowiadała niedawno Małgorzata Rozenek-Majdan w rozmowie z Bereniką Olesińską.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.