Trzyma gada w przydomowym basenie. "Nagle zobaczyłam krokodyla tuż przy chodniku"

W jednym z prywatnych basenów odkryto niezwykłego gościa, ponad dwumetrowego płaza. Na miejsce szybko zjawiły się służby weterynaryjne, gotowe do interwencji. Właściciel zwierzęcia stanowczo odmówił jednak jego wydania i przewiezienia do ogrodu zoologicznego.

Mieszkańcy dzielnicy Botunec w Sofii w Bułgarii przeżyli prawdziwy szok, gdy w jednym z prywatnych basenów odkryto ponad dwumetrowego krokodyla. Urzędnicy miasta, powiadomieni o obecności tego niezwykłego gościa, natychmiast zorganizowali akcję mającą na celu bezpieczne przetransportowanie zwierzęcia do zoo.

Zobacz wideo Dlaczego krokodyle płaczą? Skąd się biorą krokodyle łzy?

Bułgaria: Krokodyl znaleziony w przydomowym basenie. Zaledwie 100 metrów od bloku

Urzędnicy miasta Sofia zostali powiadomieni o nietypowym zdarzeniu w dzielnicy Botunec, gdzie w jednym z prywatnych basenów zauważono krokodyla

Byłam w drodze do domu i nagle zobaczyłam krokodyla tuż przy chodniku. Od tej pory do wejścia do budynku biegłam jak odrzutowiec

- relacjonuje Daniela cytowana przez serwis bnt.bg.

Po otrzymaniu zgłoszenia, zespół ekspertów udał się na miejsce, aby ocenić sytuację i zapewnić bezpieczeństwo zarówno mieszkańcom, jak i zwierzęciu. Do akcji dołączyli również pracownicy zoo z Sofii i funkcjonariusze lokalnej policji. Właściciel basenu, w którym znaleziono płaza, twierdził, że jest legalnym opiekunem zwierzęcia i posiada wszystkie niezbędne dokumenty zezwalające na jego przechowywanie.

Jestem organizatorem cyrku. Opiekuję się nim tutaj od półtora miesiąca. Czy mam dokumenty? Możecie zapytać ludzi z RIEW (Regionalna Inspekcja Ochrony Środowiska i Wód - red.), czy je mam. Nie jesteście odpowiednimi osobami, aby je widzieć.

- mówił Viktor Mihailov w rozmowie z dziennikarzami. 

Krokodyl o długości dwóch metrów był trzymany w dołku, znajdującym się zaledwie 100 metrów od bloku mieszkalnego. Zwierzę było przywiązane, co miało uniemożliwić mu ucieczkę. Ekspert zoologiczny Georgi Krastev stwierdził, że warunki, w jakich przetrzymywany jest krokodyl, dalekie są od idealnych.

Ani staw, w którym jest trzymany, ani teren nie spełniają wymagań, a zwierzę nie powinno być ograniczane przez przywiązanie

- powiedział Georgi Krastev, cytowany przez fakti.bg.

Właściciele odmawiają wydania zwierzęcia. Czy krokodyl trafi do zoo?

Właściciel zwierzęcia odmawia oddania go odpowiednim służbom. Obawia się on, że uśpienie krokodyla może być dla niego śmiertelne.

Zwierzę nie zostanie znieczulone, zostanie złapane i przeniesione

– zapewniają przedstawiciele zoo.

Tylko RIEW może mi go odebrać, mam dokument. Chcę też, żebyście mi dali dokument, na jakiej podstawie zabieracie mi krokodyla. On nie jest w dziurze, tylko w basenie. Był sprawdzany przez RIEW i nie chciał go zabrać, teraz chcą go z zoo

– twierdzi z kolei Viktor Mihailov.

Ostatecznie zdecydowano, że krokodyl pozostanie w swoim siedlisku na noc, a kolejnego dnia zostanie sprawdzony jego chip i zgodność z dokumentami.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: