Nowelizacja kodeksu prawa kanonicznego, obowiązującego w kościele od grudnia 2021 roku, pozwoliła na przywrócenie kar finansowych dla księży, którzy złamią prawo kanoniczne. Według "Rzeczpospolitej" Konferencja Episkopatu Polski przygotowała projekt dekretu określającego ich wysokość. Niektórzy mogą zostać całkowicie pozbawieni należnego im wynagrodzenia.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Wspomniany dziennik dotarł do dokumentu przygotowanego przez Radę Prawną Konferencji Episkopatu Polski i wysłanego do wszystkich biskupów z prośbą o opinie. Dekretem KEP ma się zająć już na czerwcowym posiedzeniu. Kolejnym krokiem będzie zaakceptowanie go przez Stolicę Apostolską. Wysokość konkretnej kary pieniężnej ma być zależna od wysokości minimalnego wynagrodzenia brutto oraz przestępstwa, jakiego dopuścił się duchowny. Wśród nich znalazły się takie "przewinienia", jak:
KEP zaproponowała uzależnienie kar finansowych od ustawowego minimum określonego przez rząd.
Wysokość kar finansowych eksperci proponują uzależnić od wysokości minimalnego wynagrodzenia brutto za pracę. Minimalna stawka ma wynosić 50 proc. minimalnego wynagrodzenia, maksymalna zaś jego dwudziestokrotność
- informuje dziennik. W związku z tym, że od 1 lipca 2023 najniższa krajowa będzie wynosiła 3600 złotych brutto, na duchownych, którzy dopuszczą się przestępstwa uwzględnianego przez prawo kanoniczne, zostanie nałożona grzywna w wysokości od 1800 do nawet 72 tys. złotych. Kwoty te mają ulegać zmianom wraz z każdorazowym wzrostem minimalnej pensji. Zatem od 2024 wynosiłyby już od 2125 zł do 85 tys. złotych.
Taką grzywnę na sprawcę przestępstwa, które wymienia kodeks prawa kanonicznego, może nałożyć biskup po przeprowadzeniu specjalnego postępowania lub kościelny sąd. W głównej mierze będą one dotyczyły księży. I będą uzależnione od wagi przestępstwa
- tłumaczy prawnik kanonista, cytowany przez "Rzeczpospolitą".