Wiele osób może nawet nie wiedzieć, że istnieje coś takiego, jak podatek od psa. A to dlatego, że nie wszyscy właściciele czworonogów są zobligowani do uiszczenia opłaty. Podatek nakłada gmina i to właśnie jej przedstawiciele decydują, czy w danym rejonie należy zapłacić za posiadanie pupila w domu. Ci, którzy to robią, powinni zacząć się martwić. Już za chwilę koszty będą jeszcze większe, ponieważ szykuje się spora podwyżka.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Zapis o podatku za posiadanie psa reguluje ustawa o podatkach i opłatach lokalnych, a jego maksymalna stawka regularnie jest podnoszona. W tym roku podatek wynosi 150,93 zł, a w kolejnym roku, od stycznia 2024, wzrośnie do 173,55 zł.
O 15 proc. wzrośnie nie tylko podatek od nieruchomości, ale to również wzrost innych opłaty np. dla posiadaczy psów. Właściciel czworonoga w 2024 r. zapłaci 173,55 zł opłaty, a więc o 23 zł więcej niż w bieżącym roku.
- poinformował Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy w firmie inFakt, cytowany przez serwis TVN24. Choć oficjalny wzrost cen nie został jeszcze ogłoszony, to obliczenia wynikają z opublikowanego przez GUS komunikatu. Poinformowano w nim, że wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w pierwszym półroczu 2023 roku w stosunku do pierwszego półrocza 2022 roku wyniósł 115,0. Górne granice stawek podatków lokalnych są waloryzowane na podstawie wspomnianego wskaźnika.
W myśl przepisów praktycznie każda osoba, która decyduje się na posiadanie psa, musi liczyć się z możliwością konieczności zapłaty podatku. W rzeczywistości jednak to Rada Gminy decyduje w tejże sprawie. Tam, gdzie został on uchwalony, obowiązkowa jest również rejestracja psa w urzędzie gminy. Co więcej, gminy ustalają także wysokość podatku, ponieważ resort wyznacza jedynie górną granicę stawki. Podatek, poza mieszkańcami miejscowości, w których nie ma obowiązku jego zapłaty, nie obowiązuje także: