Choć ten trend widoczny jest na całym świecie, to od pewnego czasu opanował także Polskę. Na naszym rynku jest wiele marek, które zostały założone przez mniej lub bardziej znanych twórców z internetu. W ofercie można znaleźć różne produkty, jednakże nie da się ukryć, że w tym przypadku króluje odzież oraz kosmetyki. Kto wybija się na tle innych? To dla nich jest niezwykle opłacalne.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Jedną z największych twarzy, które posiadają swoją markę odzieżową, jest nie kto inny, jak Jessica Mercedes. Polska blogerka modowa rozwija swoją karierę już od wielu lat i wciąż znajduje się w tzw. topce. Jest właścicielką marek Moiess i Veclaim, które co prawda swoje największe "wow" mają już za sobą, lecz z pewnością wciąż są dużą częścią jej budżetu. Choć nie ma oficjalnych danych wskazujących na konkretne kwoty, to zapewne są to ogromne liczby, ponieważ przez lata pracy influencerka zdobyła publiczność, która z chęcią kupowała wszelkie projekty - te znikały niczym świeże bułki. Niestety, wszystko ma swój koniec. W 2020 roku Mercedes musiała stawić czoła tzw. aferze metkowej, podczas której wyszło na jaw, że koszulki Veclaim były tworzone z gotowców z hurtowni odzieżowej Fruit of the Loom, choć twierdzono, że pochodzą z polskich szwalni. Od tamtej pory o popularnej marce zrobiło się znacznie ciszej. Jessica Mercedes nie jest jedyna, ogromną markę odzieżową o nazwie Le Collet udało się stworzyć również Mai Bohosiewicz. Polska aktorka poradziła sobie na tyle dobrze, że na ten moment jej brand na Instagramie obserwuje już ponad 180 tysięcy ludzi, co z pewnością przekłada się również na pokaźne zarobki. W tym przypadku często mówi się o tym, że ciuchy oferowane przez polską gwiazdę są odzwierciedleniem francuskiej nonszalacji - to właśnie ta romantyczność skradła serca zainteresowanych. W tym zestawieniu nie można zapomnieć również o marce Anny Skóry (WhatAnnaWears) czy nieco świeższych produktach, oferowanych przez m.in. Weronikę Sowę (Wersow Store), jej kolegę Piotra Nowaka (Relab) oraz Kasi Tusk (MLE Collection).
Myśląc o markach kosmetycznych z pewnością mamy przed oczami obraz Anny Lewandowskiej, która już kilka lat temu wystartowała z Phlov. Jej wegańskie produkty do pielęgnacji twarzy natychmiast znalazły kupców i podniosły status żony Roberta Lewandowskiego. Sukces jest na tyle ogromny, że dziś Anię można znaleźć na liście najbogatszych celebrytek i marek osobistych w Polsce. Zaraz obok niej zawsze będzie stała Ewa Chodakowska i tak też jest w tym przypadku. Jej marka beBio również oferuje wegańskie i naturalne produkty, jednakże trafia do nieco innych odbiorców - głównie ze względu na niższe ceny i dostępność artykułów w standardowych drogeriach. To jednak nie znaczy, że jej przychody są niskie, ponieważ Chodkowska także ma swoje miejsce w rankingu najbogatszych Polek, a marka ma jej przynosić prawdziwe miliony. Na rynku można znaleźć również Pat&Rub Kingi Rusin czy Lajuu Weroniki Rosati.