Sejm właśnie zajmuje się nowymi przepisami, wedle których najważniejsi politycy w państwie będą musieli ujawnić nie tylko swój majątek, ale i oszczędności małżonków. Nawet wtedy, gdy mają rozdzielność majątkową. Choć ustawa zdaje się być wymierzona w Mateusza Morawieckiego, to również obecny premier będzie musiał przyznać się do tego, ile zarabia jego żona.
Jawność majątków najważniejszych osób w Polsce oraz ich małżonków będzie niebawem obowiązywać większość polityków w naszym kraju. Gdy już przepisy zostaną uchwalone, Mateusz Morawiecki będzie musiał wyznać, ile nieruchomości i pieniędzy posiada jego żona. Od lat jest to bowiem tajemnicą, ale wszyscy wiedzą, że były premier przepisał na małżonkę ogromną część swoich oszczędności. Co ciekawe, również obecny premier w 2017 roku zdecydował się przepisać wszystkie nieruchomości na swoją żonę Małgorzatę Tusk, pomimo rozdzielności majątkowej. Już teraz Donald Tusk musiał złożyć stosowną deklarację w rejestrze korzyści prowadzonym przez Państwową Komisję Wyborczą. Dokument dokładnie określa, jakie stanowiska zajmuje w administracji publicznej, jak i w podmiotach prywatnych, ale również opisuje wszystkie uzyskane darowizny. Taki sam dokument musiała złożyć jego małżonka. Dzięki temu wiemy, czym się zajmuje oraz ile zarabia.
Deklaracja złożona niedawno przez premiera i jego żonę mówi wyraźnie, że Małgorzata Tusk nie pełni stanowisk w administracji publicznej ani też nie jest zatrudniona w żadnym prywatnym sektorze. Innymi słowy, po prostu nie pracuje ani nie zarabia. Wcześniej imała się jednak różnych zajęć, między innymi pracując w archiwum, biurze "Solidarności" oraz jako bibliotekarka na Uniwersytecie Gdańskim. Pracę porzuciła niedługo po tym, kiedy jej mąż został politykiem. Zajęła się wtedy wychowywaniem dzieci. Deklaracja w rejestrze korzyści zdradza również, czy dana osoba otrzymała darowizny od podmiotów zagranicznych, powyżej 380 złotych. W tym przypadku odpowiedź jest przecząca. Małgorzata Tusk nie udziela się również w żadnych fundacjach i spółdzielniach. Mimo to, gdy tylko nowe przepisy wejdą w życie, możemy mocno się zaskoczyć. Wartość nieruchomości obecnego premiera, które zostały na nią przepisane, z pewnością jest duża. Sam Donald Tusk również zarabia wystarczająco, by jego rodzina mogła być spokojna, a żona nie musiała imać się dodatkowych źródeł zarobku.