Złodzieje czyhają nie tylko w mało popularnych zaułkach miasta. Kradzież portfela czy torebki to dziś już proceder, który spotykamy rzadko. Nie oznacza to jednak, że oszustów nie ma. Oczywiście, że są, lecz wraz z rozwojem technologii przenieśli się do sieci. Teraz atakują nasze smartfony. Podszywają się pod kogoś innego i próbują wyłudzić dane lub ukraść pieniądze z kont bankowych. Czy jest na to rozwiązanie? Najprawdopodobniej tak. Niebawem problem może zniknąć dzięki nowemu mechanizmowi od Google.
Phishing to metoda oszustwa, która w ostatnich latach opanowała niemalże cały świat. Przestępcy podszywają się pod inne osoby lub instytucje w celu wyłudzenia cennych informacji. Najczęściej chcą by "ofiara" podała na przykład numer PESEL lub hasło do aplikacji bankowej. W ostatnim czasie - jak się okazuje - najczęściej użytkownicy systemu Android instalują aplikacje, które niestety, ale kradną dane, a my nawet o tym nie wiemy.
Na szczęście problem ten może stać się przeszłością już niebawem. Zgodnie z informacjami podanymi na portalu telepolis.pl, Google wprowadza mechanizm mający na celu zabezpieczenie użytkowników w internecie. Nowa funkcja w Google Play Protect będzie analizowała pobierane z zewnątrz aplikacje i sprawdzała je pod różnymi kątami, czy aby na pewno są bezpieczne. Aktualnie innowacyjna zmiana dotyczy jedynie osób mieszkających w Singapurze, lecz jeśli wyniki będą zadowalające, z pewnością będzie również dostępna w innych krajach. Na ten moment musimy jednak być ostrożni i nie dać się nabrać na sztuczki oszustów. Na co więc uważać?
O oszustwach i kradzieżach online mówi się w mediach i internecie. Nadal jednak spore grono osób nie jest świadome tego problemu. W szczególności osoby starsze, które na ogół szybko ufają innym, dają się nabrać na sztuczki złodziei. Właśnie dlatego w miarę możliwości doedukuj członków swojej rodziny i sam pamiętaj, by dokładnie sprawdzać prawdziwość wysyłanych wiadomości SMS czy tych na poczcie elektronicznej. Bank i urzędy nie będą prosić o podanie haseł lub danych osobowych online - takie rzeczy załatwia się na miejscu. Co ważne, jeśli zauważysz podejrzaną wiadomość, warto zgłosić to na policję.