Oszukuje oszustów, a potem zgłasza ich na policję. Jego misja jest jasna: chce wybawić świat od wszelkiego zła

Oszustwa internetowe są coraz częstsze, a ofiar wciąż przybywa. Metody tego typu przestępców potrafią zadziwiać i niekiedy są ciężkie do odkrycia. Teraz już każdy może dać się na to nabrać. Pewien mężczyzna jednak chce z tym walczyć - sam oszukuje potencjalnych oszustów.

Głównym celem oszustów internetowych jest uwiarygodnienie się przed ofiarą i zdobycie jej zaufania. Przestępcy często podają się na przykład za pracowników banku, funkcjonariuszy policji oraz osoby z rodziny. W ten sposób zdobycie wrażliwych danych i dostępu do oszczędności często jest dla nich niezwykle łatwe. Jak się przed tym chronić? Wygląda na to, że jeden ze sposobów potrafi być wyjątkowo skuteczny. 

Zobacz wideo Oszuści mogą podszyć się pod bank. Jak nie dać się nabrać?

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Oszukuje oszustów. W ten sposób wpadają w jego sidła

Tiktoker o nazwie @youtuhpastorryan zebrał na swoim profilu dość pokaźną rzeszę fanów, a wszystko za sprawą swojej nietypowej działalności. Warto zaznaczyć, że może pochwalić się on tytułem magistra bezpieczeństwa wewnętrznego, przez co sprawy oszustw są mu bardzo dobrze znane. W jednym z filmików pokazał w dość niekonwencjonalny sposób, jak oszuści chcieli wyłudzić od niego pieniądze. Za pośrednictwem maila otrzymał propozycję zainwestowania oszczędności w pewną firmę, dla której miałby tworzyć kampanie promocyjne. Po przeczytaniu wiadomości wpadł na dość błyskotliwy pomysł. Otóż zamiast stania się ofiarą, zapragnął zostać "oszustem". Za pomocą standardowych technik, jakimi posługują się przestępcy internetowi, próbował wyłudzić dane od nadawców maila. Wygenerował specjalny link, dzięki któremu miał uzyskać m.in. adres IP, a później przekazać go policji. Dlatego oszuści, miejcie się na baczności!

Została oszukana przez wyłudzaczy pieniędzy. Tiktoker już wie kim są

Sposób tiktokera okazał się zbawienny nie tylko w tym przypadku, otóż z jego pomocy skorzystała także inna użytkowniczka. Do internetu trafił film, w którym dziewczyna opowiedziała, jak została okradziona przez osoby, od których chciała kupić psa. Jak można się domyślić, dokonała płatności, jednak zwierzę nigdy nie trafiło w jej ręce. Wspomniany tiktoker postanowił zbadać sprawę i odezwał się do "właścicieli hodowli" udając zainteresowanego przygarnięciem jednego z pupili. Potem wszystko poszło gładko, sprzedający podał konkretną cenę, a transakcja miała odbyć się online. Tutaj Ryan wykazał się swoimi umiejętnościami i stworzył link umożliwiający dostęp do popularnej aplikacji płatniczej, który w rzeczywistości nim nie był. Dzięki temu udało mu się zdobyć dane i informacje na temat lokalizacji oszusta, co z pewnością zostało zgłoszone na policję i być może pomoże również kobiecie w odzyskaniu utraconych pieniędzy.

Aby nie narobić sobie problemów, przy tego typu sytuacjach, warto jednak stosować zasadę ograniczonego zaufania. Podczas internetowych transakcji należy wybierać bezpieczne opcje i unikać płatności za pomocą karty płatniczej, jak i zewnętrznych linków. Dobrym rozwiązaniem jest samodzielne wpisywanie np. strony banku w celu zrobienia przelewu lub wykonania innej czynności, która wymaga wpisania danych wrażliwych. 

Więcej o: